Kontrowersyjny projekt nowelizacji ustawy COVID-owej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, nie zostanie dzisiaj przegłosowany. Posłowie zajęli się nim na posiedzeniu sejmowej komisji finansów, ale będą kontynuowali prace dopiero po wakacyjnej przerwie - w połowie września.

Posłowie partii rządzącej chcą uchwalenia bezkarności za popełnianie przestępstw, o ile miałyby one służyć przeciwdziałaniu COVID-19.

W głosowaniu posłowie PiS-u nie byli jednomyślni - 14 posłów partii rządzącej było przeciw ekspresowym pracom nad projektem - w tym wicepremier Jacek Sasin, dwóch wstrzymało się od głosu. Nie głosowało aż 46 posłów PiS-u - w tym prezes Jarosław Kaczyński i kilku posłów, którzy zgłosili ten projekt do laski marszałkowskiej. Taka demobilizacja rzadko jest przypadkowa.

Projekt wywołał duże emocje wewnątrz partii rządzącej. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, wielu polityków nie wiedziało, pod czym się podpisało, nie wiadomo też, kto tak naprawdę stworzył te przepisy.

Z pierwszych nieoficjalnych informacji wynikało, że posłowie PiS-u chcieli przegłosować ten projekt błyskawicznie, jednak to się nie udało.

Dziś sejmowa komisja finansów przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy.

Projekt zamian w ustawie autorstwa PiS

Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania Covid-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, a bez tego naruszenia podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby utrudnione - brzmi przepis zaproponowany w projekcie PiS.

W uzasadnieniu projektu wskazano, że zapobieganie i zwalczanie choroby zakaźnej, jaką jest COVID-19, wymaga szczególnych rozwiązań. Standardowe działania podejmowane przez osoby wykonujące czynności mające na celu przeciwdziałanie COVID-19 pozostają bowiem - jak oceniono - niewystarczającym środkiem do skutecznego przeciwdziałania tej chorobie.

Proponowany przepis - jak zauważono - znajdzie zastosowanie do czynów popełnionych także przed wejściem w życie tego przepisu.

Opracowanie: