Mamy „kolejny sygnał (…) wskazujący na odwrócenie tendencji w trzeciej fali” pandemii – ogłosił na Twitterze minister zdrowia. Adam Niedzielski zwrócił uwagę, że dzisiejszy dobowy bilans nowych zakażeń koronawirusem jest o 13 procent niższy od bilansu sprzed tygodnia. Tego typu spadków nie notowaliśmy od dłuższego czasu, przeciwnie: przyrosty zakażeń sięgały w ostatnich dniach nawet powyżej 30 procent. Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zastrzegł jednak, że jest zbyt wcześnie, by mówić o stałym trendzie spadkowym. „Nie możemy podejść do najbliższych dni ze swobodą” – zaznaczył.

Jeszcze wczoraj zanotowaliśmy rekordową dobową liczbę nowych zakażeń koronawirusem: 35 251. Było to o 1 100 przypadków więcej niż tydzień wcześniej.

W ostatnim czasie rejestrowaliśmy jednak również znacznie wyższe przyrosty.

W ostatni wtorek, 30 marca, resort zdrowia poinformował o blisko 21 tysiącach nowych zakażeń i było to o 25 procent przypadków więcej niż tydzień wcześniej.

W poprzedni piątek, 26 marca, zanotowaliśmy ponad 35 100 nowych infekcji SARS-CoV-2, a więc o mniej więcej 35 procent więcej niż tydzień wcześniej.

Gdyby taka dynamika przybywania zakażeń się utrzymała, to wczoraj przekroczylibyśmy granicę 40 tysięcy nowych przypadków.

Tak się nie stało, a dzisiaj resort zdrowia poinformował o 30 546 nowych zakażeniach koronawirusem: w porównaniu do poprzedniego piątku oznacza to spadek o 13 procent.

"Dzisiejsza liczba nowych zakażeń jest mniejsza o 13 procent od odnotowanej tydzień temu. Ten spadek ma miejsce przy 100 tysiącach wykonanych testów. To kolejny sygnał - po malejącej liczbie zleceń POZ na testy - wskazujący na odwrócenie tendencji w III fali pandemii" - podkreślił w tweecie szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.

Dzień wcześniej pisał na Twitterze o "pierwszym sygnale przełamania trendu w III fali".

"Trzeci dzień z rzędu obserwujemy spadek zleceń POZ (zleceń wystawianych przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - przyp. RMF) na testy w stosunku do poprzedniego tygodnia. W rezultacie dzienna średnia tygodniowa spadła z 38 na 35 tysięcy" - zauważył minister zdrowia i zaznaczył, że "zlecenia z wyprzedzeniem pokazują, co będzie działo się z liczbą zakażeń".

Dzisiejsze dobre wiadomości Adam Niedzielski spuentował apelem: "Bądźmy odpowiedzialni w te Święta!".

Jest za wcześnie, by mówić o stałym trendzie spadkowym

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zastrzegł natomiast na konferencji prasowej, że jest zbyt wcześnie, by mówić, że mamy do czynienia ze stałym trendem spadkowym.

"Przedwczoraj w naszych statystykach mieliśmy wyhamowanie dynamiki do poziomu poniżej 10 procent, wczoraj do poziomu 3 procent, a dzisiaj ta dynamika jest ujemna tydzień do tygodnia. Jest to pierwszy sygnał, że w tendencji epidemicznej może się coś zmieniać" - stwierdził Andrusiewicz i równocześnie zaznaczył: "Nie możemy przyjmować tego jako jaskółki dobrej nadziei i z dość dużą swobodą podejść do najbliższych dni - bo ta sytuacja może się diametralnie odwrócić".

Podkreślił wciąż bardzo trudną sytuację służby zdrowia.

"Nadal mamy 75 procent obłożenia łóżek szpitalnych. (...) To nadal jest dużo. (...) Mamy w granicach 77 procent obłożenia łóżek respiratorowych - to też nadal jest bardzo dużo" - zaznaczył.

Dodał, że nawet jeśli dzisiaj widoczny jest delikatny spadek dynamiki przybywania zakażeń, to nie oznacza, że zacznie spadać liczba pacjentów z Covid-19 w szpitalach.

"Wskaźnik hospitalizacji w najbliższych dniach, tygodniach, może nam zdecydowanie rosnąć, ponieważ te wzrosty na poziomie 35 tysięcy zakażeń (dziennie) będą odczuwalne w granicach jednego tygodnia" - podkreślił Wojciech Andrusiewicz.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.