Artur Szalpuk szuka nowego pracodawcy po tym, jak wygasł jego kontrakt z PGE Skrą Bełchatów. Siatkarz reprezentacji Polski przyznaje, że ma już na stole kilka ofert: "Być może pojawią się kolejne. Chciałbym to jak najszybciej zakończyć, żeby mieć świeżą głowę" – przyznaje Szalpuk i opowiada, co jest dla niego ważne podczas wyboru nowego klubu. Zawodnik przyznaje też, że stęsknił się już za siatkówką.

Patryk Serwański RMF FM: Powiedz, jak obecnie trenujesz? Zakładam, że podobnie jak wielu innych sportowców nie tyle trenujesz co dbasz o formę, o to, żeby trzymać wagę i po prostu czuć się lepiej.

Artur Szalpuk: I żeby ciało nie straciło wszystkiego, na co przez lata pracowałem. Udało mi się zdobyć hantle, co obecnie jest ciężkie, bo ludzie wykupili. Mam też inne przybory do domowych ćwiczeń i poświęcam godzinę-dwie na różne ćwiczenia. Jest plan treningowy, który realizuję.

Dla siatkarza jednak najważniejsza jest piłka. Czy czujesz głód tych typowych siatkarskich treningów? Mateusz Bieniek w poprzednim tygodniu mówił nam, że już się stęsknił, a nie przypuszczał, że to możliwe.

Ja z Bieniem przez sześć lat non-stop graliśmy praktycznie we wszystkich turniejach reprezentacji, więc nie mieliśmy praktycznie wolnego. Wydawałoby się, że taki miesiąc wolnego będzie jak zbawienie, ale tylko w innych warunkach. Wtedy może dałoby się to wytrzymać. A teraz rzeczywiście czuję taki głód. Chociaż, żeby wyjść na plażówkę podbijać, coś porobić. No ale nie możemy i przyznam, że nie mogę się doczekać pogrania w siatkówkę.

A co poza treningami porabiasz w ciągu dnia. Może polecisz jakąś aktywność? Dawid Kubacki stwierdził, że on to pewnie nikogo nie zainspiruje, ale uważam, że sportowi idole mogą do czegoś zachęcić kibiców albo dać im jakąś ciekawą alternatywę.

Jeżeli Dawid Kubacki uważa, że on nie jest odpowiedni do inspirowania to ja tym bardziej. W ciągu dnia bardzo dbam o swojego psa. Wyprowadzam go kilka razy dziennie. Oglądam też seriale i dbam po prostu o siebie i fizycznie i mentalnie.

Poświęcasz czas na analizę swoich występów w tym sezonie? Oglądasz jakieś archiwalne mecze czy to właściwie zbędne?

Oglądanie siebie na wideo jest bardzo dobrą formą analizy swojej gry, ale oglądanie siatkówki jest dla mnie troszkę męczące. Granie jest fajne, ale już tak często nie oglądam meczów. Mogę obejrzeć jednego seta i potem już wyłączam. Po prostu mam inne rzeczy do roboty.

A gdybyś się zastanowił - potrafisz wskazać ten moment, w którym stwierdziłeś, że już tej siatkówki jest zbyt dużo i przestałeś oglądać? To pewnie było jakoś połączone z rozwojem twojej kariery.

To się stało samoistnie. W pewnym momencie stwierdziłem, że aż tak dużo tej siatkówki w życiu nie potrzebuję. Poświęcam jej mnóstwo czasu, by uprawiać ten sport profesjonalnie i to wystarczy. Nie potrzebuję czegoś więcej. To było po mistrzostwach świata, tak z półtora roku temu. Kiedyś oglądałem dużo spotkań i to mnie fajnie nakręcało.

Śledzisz na przykład rynek transferowy? Jak zaczyna się liga i trzeba zagrać na przykład z Będzinem albo Olsztynem to składy miałbyś w małym palcu?

Nie. Tego nie śledzę, choć obecnie wychodzi na wierzch mój biznes, bo nie mam jeszcze kontraktu na kolejny sezon i patrzę pod tym kątem co mi się może przydarzyć. Wiem też kiedy kadra się zaczyna i to koniec mojej wiedzy ze świata siatkówki.

To w takim razie pomówmy o twoim poszukiwaniu klubu, bo to trudny okres. Nie wiadomo, co z ligą włoską. Koronawirus może jeszcze przynieść jakieś informacje mające wpływ na ligowe rozgrywki w innych krajach. Czy mimo wszystko coś się u ciebie klaruje czy jeszcze będziesz w takim okresie zawieszenia?

Kiedy zatrzymała się liga i przestaliśmy grać to wiedziałem, że ten rynek transferowy się bardzo zmieni i będzie nietypowy. Także z tego powodu wszystko trwa trochę długo. Mam już konkretne oferty na stole. Być może pojawią się kolejne. Chciałbym to jak najszybciej zakończyć, żeby mieć świeżą głowę, ale chyba nikt nie wie jak postępować, jak się zachować w obecnej sytuacji przez to negocjacje są nietypowe.

A czym kierujesz się wybierając klub? Często bagatelizuje się kwestie finansowe mówiąc o transferach, ale przecież to twoja praca i masz zarobić. Z drugiej strony puchary, medale są dla każdego sportowca niezwykle ważne. Jakbyś to położył na dwóch szalach wagi to jakby wyglądały te priorytety?

Bardzo bym chciał mieć sprecyzowane, na co patrzę. Wtedy byłoby mi dużo łatwiej wybrać. Staram się to zrównoważyć. Żeby miejsce było dobre do rozwoju, żeby można było grać o najwyższe cele, ale także ważne jest aby można było zarobić. Jak mówisz to nasza praca. Każdy chce odłożyć środki na przyszłość i mieć zaplecze finansowe. Zawsze staram się oceniać całościowo i wybierać ten klub, przy którym mogę postawić najwięcej plusów.

Względy geograficzne? Miejsce, w którym byś trenował, mieszkał. To ma znaczenie?

Szczerze mówiąc nie. To może być jakiś mały plusik przy ocenie. Jeżeli miasto lub pogoda w danym kraju są sprzyjające. Ale to jest daleko na liście priorytetów gdy podejmuję decyzję.

Trwają dyskusje na temat tego jak ułożyć kolejne sezon. Kiedy mają wrócić ligowe rozgrywki. Gdzie zmieścić rozgrywki reprezentacyjne - Ligę Narodów, Mistrzostwa Europy. Śledzisz te informacje, bo zanosi się na pewną rewolucję.

Wiem, że federacja chce zorganizować Ligę Narodów, ale nie wiem jak miałoby wyglądać nasze podróżowanie na przykład w sierpniu przy obecnej sytuacji. Pytanie czy do tego czasu będzie opanowana. A mistrzostwa Europy - nie wiem, na kiedy planuje się przełożenie.

Mówi się nawet o styczniu.

Na pewno ciekawy, ale i nietypowy pomysł. Nigdy nie brałem udziału w reprezentacyjnym turnieju w środku ligowego sezonu. Nie wiem nawet, jak do tego podejść. Na pewno ci ludzie na górze mają dużo roboty i cieszę się, że to nie ja muszę decydować, gdzie upychać te wszystkie imprezy w kalendarzu.

A jak podchodzisz do przełożenia igrzysk? Od początku tego sezonu klubowego kadrowicze mówili o tym, że chcą być w formie i pokazać Vitalowi Heynenowi swoją gotowość. Niektórych z was igrzyska pozytywnie nakręcały. I nagle całe to napięcie, chęć załapania się do drużyny - wszystko spada a impreza ląduje w kalendarzu 12 miesięcy później. To chyba nie łatwe, by znów się naładować taką pozytywną energią.

Nie trzeba nikogo motywować, jeśli chodzi o igrzyska. To się automatycznie przeniesie na kolejny sezon. Każdy będzie chciał udowodnić, że powinien tam pojechać, że nadaje się do drużyny, że jest wartością dodaną zespołu. Tak każdy z nas musi zrobić. I myślę, że wszyscy już to zrobili. Co prawda, nie wiemy na razie, na co się szykować. Jakie turniej, kiedy? Mówię o reprezentacji i klubowej siatkówce też. Nie wiemy, jak to się rozwinie. Może tylko ta niepewność jest lekko irytująca. Ale co do mnie - łatwo będzie mi przejść do tego i zmotywować się na kolejny sezon, by pokazać swoją wartość i przydatność do zespołu.

Na koniec chciałbym cię spytać o twojego dotychczasowego trenera z PGE Skry Bełchatów. Michał Mieszko Gogol podpisał nowy kontrakt z klubem. Jak oceniasz współpracę z tym szkoleniowcem?

Byłem bardzo zadowolony z tej współpracy. Uważam Mieszko za bardzo dobrego fachowca. Mieliśmy dużo treningów indywidualnych. Ma pomysł na drużynę, to jak ma grać. Jak na trenera jest ciągle młody i ma pole do tego, by się rozwijać. Nic tylko czekać, jak będzie prowadził nadal swoje drużyny i zdobywał z nimi medale.

 

 

Opracowanie: