​W Stanach Zjednoczonych w ciągu minionej doby stwierdzono 70 334 zakażeń koronawirusem - podał Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Zmarło 1148 kolejnych osób. To najgorszy bilans od lipcowego szczytu pandemii w USA. W sumie od początku pandemii koronawirusem zaraziły się w tym kraju 7 974 502 osoby, a zmarło 217 745 chorych.

Chociaż Nowy Jork nie jest już epicentrum pandemii w USA, stan ten jest najbardziej dotknięty pod względem liczby zgonów. Do tej pory zmarło tam 33 337 osób, a w samym mieście Nowy Jork odnotowano 23 915 zgonów.

Po Nowym Jorku drugi pod względem liczby przypadków śmiertelnych jest Teksas (17 272), następnie Kalifornia (16 828), New Jersey (16 197) i Floryda (15 734).

Pod względem liczby zakażeń listę otwiera Kalifornia (866 675), dalej jest Teksas (837 081), Floryda (744 988), a następnie Nowy Jork (479 400).

Instytut IHME z Uniwersytetu w Waszyngtonie przewiduje, że do 3 listopada, czyli daty wyborów prezydenckich, w USA na Covid-19 umrze 230 tys. osób. Do końca grudnia prawdopodobnie będzie 320 tys. przypadków śmiertelnych.