W ciągu 24 godzin liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 2053. Oznacza to, że od początku pandemii zmarło w tym kraju 62 906 chorych na COVID-19 - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.

Poprzedni dzienny bilans informował o 2502 przypadkach śmiertelnych.

Najnowszy - obejmujący 24 godziny od 02:30 w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego - mówi więc o ponad 400 ofiarach mniej.

Ponadto w ciągu ostatniej doby potwierdzono w USA około 31 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem.

Z kolei od początku epidemii pozytywny wynik dało w tym kraju już około 1,07 mln testów na obecność SARS-CoV-2.

Najtragiczniejszy bilans pandemii notowany jest dotąd w stanie Nowy Jork: zmarło tam już 23 587 chorych na COVID-19.

Na kolejnych miejscach w tym smutnym zestawieniu są stany: New Jersey z 7 228 ofiarami śmiertelnymi, Michigan, gdzie zmarło 3 789 zakażonych koronawirusem, i Massachusetts, gdzie ofiar śmiertelnych było dotąd 3 562.