"Druga fala pandemii może okazać się we Włoszech tsunami" - alarmuje krajowa Izba Lekarska. Z wielu części kraju napływają informacje o tym, że sytuacja w przeciążonych szpitalach wymyka się spod kontroli.

Lekarze są zaniepokojeni tym, że obecna druga faza pandemii nie będzie falą, ale tsunami, która może zmieść system ochrony zdrowia. Dlatego prosimy rząd o bardziej stanowcze kroki - napisał w oświadczeniu wydanym we wtorek prezes federacji Izb Lekarskich Filippo Anelli.

"Problem - dodał - dotyczy całej służby zdrowia, bo postępujący wzrost liczby miejsc zajętych przez chorych na Covid-19 zmniejsza możliwość zapewnienia kuracji innym pacjentom". Anelli ostrzegł, że przy obecnym stanie rzeczy "sytuacja może wyrwać się spod kontroli".

W Piemoncie na północy "sytuacja w szpitalach jest dramatyczna, już prawie poza wszelką kontrolą" - oznajmił szef regionalnego oddziału związku zawodowego lekarzy Sebastiano Cavalli.

Burmistrz Neapolu Luigi de Magistris oświadczył zaś, że tamtejsza służba zdrowia "jest u granic wytrzymałości". Przed szpitalami stoją kolejki samochodów i karetek - dodał.