Rząd Portugalii Antonia Costy zapowiedział, że wprowadzi lockdown, podobny do tego z okresu pierwszej fali koronawirusa. Potwierdził też, że w ciągu ostatniej doby po raz kolejny zanotowano w szpitalach rekordową liczbę pacjentów z Covid-19.

Z komunikatu ministerstwa zdrowia wynika, że w sobotę w portugalskich szpitalach była rekordowa liczba 3555 zainfekowanych, z których 540 stanowili pacjenci leczący się na oddziałach intensywnej terapii.

Podczas ostatniej doby zanotowano liczbę dziennych zgonów i zakażeń bliską rekordu, który padł w piątek. W ciągu minionych 24 godzin zmarło kolejnych 111 zakażonych SARS-CoV-2, a zainfekowało się blisko 9,5 tys. osób.

Jak wyjaśniła podczas sobotniej konferencji w Lizbonie minister ds. prezydencji Mariana Vieira da Silva, lockdown jest konieczny z powodu rekordowej liczby zakażeń koronawirusem. Dodała, że będzie on zbliżony do tego, który obowiązywał w Portugalii pomiędzy marcem a majem.

Prowadzone są już ustalenia dotyczące tego, które branże zostaną wyłączone z funkcjonowania. Niebawem zapadną konkretne decyzje - powiedziała Vieira da Silva.

Według radia “Observador" powołującego się na negocjacje rządu z ugrupowaniami parlamentarnymi, rząd Antonia Costy ma już poparcie niemal wszystkich partii do wprowadzenia lockdownu. Rozgłośnia twierdzi, że wejdzie on w życie w środę.

Z dotychczasowych ustaleń, przekazywanych przez polityków biorących udział w rozmowach z rządem, w ramach nowego lockdownu zamknięte zostaną placówki handlu i usług, które nie oferują dóbr podstawowych, w tym m.in. restauracje. Praca szkół i uczelni wyższych ma zostać utrzymana.