400 osób, w tym 26 obywateli Polski, znajduje się na wycieczkowcu, który od czwartku cumuje w porcie w Barcelonie z powodu potwierdzonego na pokładzie zakażenia koronawirusem. Jednostka została objęta obowiązkową kwarantanną.

Według polskiego MSZ wszyscy obywatele Polski przebywający na pokładzie statku to członkowie załogi.

Zgodnie z informacjami przekazanymi polskim służbom konsularnym przez armatora i potwierdzonych przez hiszpańską policję portową, na pokładzie wycieczkowca objętego kwarantanną w porcie w Barcelonie przebywa 26 polskich obywateli - poinformowało biuro prasowe MSZ.

Wprawdzie statek z 400 osobami na pokładzie został przyjęty w porcie w Barcelonie w czwartek, ale dopiero w piątek po południu hiszpański minister zdrowia Salvador Illa potwierdził medialne doniesienia o objęciu przebywających na pokładzie osób przymusową kwarantanną.

Hiszpańskie służby sanitarne ujawniły, że z powodu utrzymującego się od marca zakazu przyjmowania w portach tego kraju pasażerskich jednostek pływających w drodze wyjątku zgodzono się na zejście na ląd tylko kobiety, z lekkimi objawami Covid-19. Po potwierdzeniu u niej zakażenia koronawirusem powróciła ona na statek, gdzie odseparowano ją od pozostałych członków załogi i pasażerów.

Według dziennika "El Confidencial" zakażona kobieta należy do załogi statku, zaś objęta kwarantanną jednostka to wycieczkowiec Seven Seas Navigator, zarejestrowany na Bahamach. Statek należy do spółki Regent Seven Seas Cruises (RSSC) z siedzibą w Miami. Hiszpańskie służby nie ujawniły dotąd portu, do którego zmierzała jednostka, ani skąd czy kiedy wypłynęła.

Z oświadczenia służb medycznych Hiszpanii wynika, że na wycieczkowcu znajdują się obywatele "wielu narodowości".