Aktywiści z humanitarnej flotylli płynącej do Strefy Gazy poinformowali, że ich statki zostały zaatakowane przez drony. Na pokładzie jednej z łodzi jest poseł Franciszek Sterczewski. "Zaatakowano statek pod polską banderą, na którym płynę. Dron uderzył bombą hukową w maszt. Wybuch był potężny, ale wszyscy są cali. Uszkodzony został tylko żagiel" - relacjonował w środę w nocy. Statki zmierzają do Gazy, aby dostarczyć pomoc humanitarną i "przełamać izraelską blokadę".
"Wiele dronów, zrzucone niezidentyfikowane obiekty, zakłócona komunikacja i eksplozje słyszane z kilku łodzi" - napisała w komunikacie Globalna Flotylla Sumud, która w zeszłym tygodniu wypłynęła z Tunezji w kierunku Strefy Gazy. "Jesteśmy obecnie ofiarami tych akcji psychologicznych, ale nie damy się zastraszyć" - dodano.
Według Yasemin Acar, niemieckiej obrończyni praw człowieka, zaatakowanych zostało pięć łodzi. Nie mamy broni. Nie stanowimy zagrożenia dla nikogo - mówiła w filmie opublikowanym na Instagramie i podkreśliła, że flotylla przewozi "tylko pomoc humanitarną".
Na podkładzie jednej z łodzi jest poseł KO Franciszek Sterczewski. "Przed chwilą zaatakowano statek pod polską banderą, na którym płynę. Dron uderzył bombą hukową w maszt. Wybuch był potężny, ale wszyscy są cali. Uszkodzony został tylko żagiel" - relacjonował około godz. 1:00 w nocy na Facebooku.
O godz. 4:30 zaktualizował swój wpis, przekazując, że odbyło się łącznie 13 ataków na 10 statków, 3 łodzie są uszkodzone.
"Wzywam polski rząd do ochrony Global Sumud Flotilla i działań na rzecz zakończenia ludobójstwa w Gazie. Musicie działać teraz!" - napisał Sterczewski.
W skład flotylli wchodzą aktywiści, w tym szwedzka działaczka na rzecz ochrony środowiska Greta Thunberg. Statki zmierzają do Gazy, aby dostarczyć pomoc humanitarną i "przełamać izraelską blokadę".
Włoska rzeczniczka Globalnej Flotylli Sumud Maria Elena Delia poinformowała w środę, że trafione zostały jednostki z Włoch, Anglii i Polski. To tak, jak atak na trzy państwa. To bardzo poważny incydent, który stanowi precedens. Wypowiedź Delii przytoczyła agencja Ansa.
Zostaliśmy zaatakowani przez co najmniej 15 dronów. Najpierw zrzuciły substancje drażniące, a potem granaty hukowe, które spadły na łodzie. Cztery, pięć z nich jest zniszczonych, m.in. nasza, i nie mogą płynąć z żaglem - relacjonowała rzeczniczka.
Delia powiadomiła, że atak trwał przez kilka godzin
Miał na celu wyczerpanie psychiczne osób znajdujących się na pokładzie w nocy, w ciemnościach, na otwartym morzu. To kryminalny akt przeciwko cywilnej flotylli. My nie damy się zastraszyć, bo wiemy, że płyniemy całkowicie legalnie i kontynuujemy nasz rejs w stronę Strefy Gazy, by zawieźć pomoc wycieńczonej ludności - oznajmiła przedstawicielka inicjatywy humanitarnej.
Wyraziła też nadzieję, że głos w tej sprawie zabiorą politycy. W przedsięwzięciu uczestniczą deputowani do włoskiego parlamentu i europosłowie z Włoch.
Włoski minister obrony Guido Crosetto w środę stanowczo potępił nocny atak na międzynarodową flotyllę, która miała dostarczyć pomoc do Strefy Gazy.
W oświadczeniu Crosetto poinformował również, że skierował włoski okręt marynarki wojennej w kierunku flotylli, aby ewentualnie udzielić pomocy.
W poniedziałek izraelskie MSZ oświadczyło, że nie pozwoli na to, by składająca się z około 20 statków flotylla przełamała blokadę morską palestyńskiego terytorium. To grupa "zorganizowana przez Hamas i służąca Hamasowi" - napisało MSZ w Jerozolimie o inicjatywie Globalnej Flotylli Sumud.
"Jeśli uczestnicy flotylli rzeczywiście pragną dostarczyć pomoc humanitarną, a nie służyć Hamasowi, Izrael wzywa statki do zacumowania w porcie w Aszkelonie i rozładowania tam pomocy, skąd zostanie ona niezwłocznie i w skoordynowany sposób przekazana do Strefy Gazy" - napisano w poniedziałkowym komunikacie izraelskiej dyplomacji. Jednocześnie zaapelowano do aktywistów, by nie łamali izraelskiego prawa.
W Strefie Gazy trwa kryzys humanitarny, w tym głód, wywołany trwającą blisko dwa lata wojną Izraela z Hamasem. Według organizacji humanitarnych sytuacja się pogarsza, a ilość przepuszczanej przez Izrael pomocy jest wciąż niewystarczająca. Izrael odrzuca zarzuty o to, że jego działania przyczyniają się do głodu i ogłasza kolejne kroki, które mają usprawnić pomoc.



