Natalia Maliszewska nie wystartowała w olimpijskich kwalifikacjach short tracku w wyścigu na 500 metrów. Polka po wyjściu z izolacji ponownie uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Maliszewska tuż po przyjeździe do Pekinu trafiła do izolacji, bo zdiagnozowano u niej zakażenie koronawirusem. W ostatnich dniach trwała walka z czasem, bo testy naprzemiennie były pozytywne i negatywne.

Razem z trójką panczenistów: Natalią Czerwonką, Magdaleną Czyszczoń i Markiem Kanią wypuszczeni z hotelu izolacyjnego zostali najpierw: członek sztabu Arkadiusz Skoneczny i szef misji medycznej Hubert Krysztofiak. Wieczorem okazało się, że również Natalia Maliszewska została zwolniona z hotelu izolacyjnego i udała się do wioski olimpijskiej w Pekinie.

"Informujemy, że dzięki działaniom i staraniom kierownictwa Polskiej Misji Olimpijskiej oraz PKOl, Natalia Maliszewska została zwolniona z hotelu izolacyjnego i przebywa już w wiosce olimpijskiej w Pekinie" - przekazał wieczorem w mediach społecznościowych Polski Komitet Olimpijski. 

Ponowne wykrycie zakażenia

Teraz jednak okazało się, że tuż przed samymi zawodami u Maliszewskiej ponownie wykryto zakażenie, dlatego nie została ona dopuszczona do startów na swoim koronnym dystansie. "PKOl został poinformowany, że kolejny test na obecność w organizmie koronawirusa u Natalii Maliszewskiej przyniósł wynik pozytywny i uniemożliwia jej tym samym start w rywalizacji na dystansie 500 m." - przekazał na Twitterze PKOL.

Obecnie 26-letnia zawodniczka Juvenii Białystok, najbardziej utytułowana reprezentantka Polski w short tracku, zgłoszona jest jedynie do sztafety na 3000 metrów.