Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere oświadczył, że nie spodziewa się, by powtórzyć się miała sytuacja z ubiegłego roku, gdy Niemcy doświadczyły masowego napływu migrantów. Opowiedział się też za utrzymaniem kontroli granicznych.

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere oświadczył, że nie spodziewa się, by powtórzyć się miała sytuacja z ubiegłego roku, gdy Niemcy doświadczyły masowego napływu migrantów. Opowiedział się też za utrzymaniem kontroli granicznych.
Thomas de Maiziere /PAP/EPA/WOLFGANG KUMM /PAP/EPA

Zgadzam się, że pod koniec lata i jesienią ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją - powiedział de Maiziere podczas konferencji partii CSU w Bad Staffelstein w Bawarii. Ta nadzwyczajna sytuacja nie powtórzy się, a będzie to możliwe tylko dzięki wspólnym wysiłkom na poziomie unijnym i narodowym - dodał. De Maiziere oświadczył również, że chce, by kontrole na granicy niemiecko-austriackiej zostały utrzymane po upływie ustalonego terminu, wypadającego w połowie listopada.

Partie chadeckie CSU i CDU kanclerz Angeli Merkel tworzą w Bundestagu jeden klub poselski i są trzonem koalicyjnego rządu, tworzonego z SPD. CSU ogranicza swoją działalność do Bawarii. Między CSU i CDU od miesięcy dochodzi do sporów o to, jaka powinna być odpowiedź kraju na kryzys migracyjny. CSU domaga się wyznaczenia rocznego pułapu 220 tys. przyjmowanych migrantów, ale na takie rozwiązanie nie zgadza się Merkel.

W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion migrantów z zamiarem starania się o azyl. W tym roku - jak pod koniec sierpnia ocenił szef Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców Frank-Juergen Weise - kraj spodziewa się maksymalnie 250-300 tys. uchodźców.

(MN)