Dalej Polska! Praca zespołowa - taki wpis na Twitterze zamieścił Russela Crowe - australijski aktor, który okazał się fanem polskiej drużyny. Za biało-czerwonych trzymał kciuki już kolejny mecz. I udało się - Polacy awansowali do ćwierćfinału Euro 2016 po rzutach karnych ze Szwajcarią.

Aktor na Twitterze już po raz kolejny kibicuje polskiej drużynie.

Po strzelonym golu przez Kubę Błaszczykowskiego napisał tylko krótko:

Najwyraźniej doping Crowe'a przyniósł nam szczęście - biało-czerwoni awansowali do ćwierćfinału Euro 2016 po rzutach karnych. Oczywiście nie umknęło to uwadze aktora:

Twitterowa historia z Russellem Crowe i polską kadrą w rolach głównych sięga 16 czerwca, kiedy to biało-czerwoni rozegrali swój drugi mecz na Euro 2016 - na Stade de France zremisowali wówczas bezbramkowo z ekipą mistrzów świata - Niemcami.

We wpisach na swoim profilu Crowe stwierdził wówczas m.in., że lubi polską drużynę, i gratulował jej występu. Dorzucił również, że "Milik jest nam winien kilka goli":

Na to ostatnie stwierdzenie żartobliwie odpowiedział sam zainteresowany...

...co Crowe podsumował słowami: Drużyna gra świetnie. Pracujcie nadal ciężko. Wierzę w was.

Crowe pochwalił Polaków również po zwycięstwie nad Ukrainą w ich ostatnim grupowym występie. Strzelcem jedynej bramki w tym spotkaniu był Kuba Błaszczykowski:

Na ten wpis zareagował PZPN: Cześć Russell. Dziękujemy za wsparcie. Co sądzisz o tym, by pojawić się na naszym najbliższym meczu na Euro 2016? Gościć cię byłoby dla nas przyjemnością!

(edbie, abs)