W piątek reprezentacja Chorwacji rozegra drugi mecz na Euro 2020. W pierwszym spotkaniu aktualni wicemistrzowie świata przegrali z Anglią 0:1. O ocenę gry Chorwatów spytaliśmy byłego piłkarza Legii Warszawa, Ivicę Vrdoljaka. Chorwat pytany o zbliżający się nasz mecz z Hiszpanią powiedział: "Polska musi wierzyć w swoje umiejętności, a nie tylko patrzeć, kto stoi po drugiej stronie”.

Chorwaci rozpoczęli turniej od bardzo trudnego spotkania. Zmierzyli się na Wembley z Anglią. Przegrali po golu Raheema Sterlinga. Trzeba przyznać, że nie pokazali zbyt wielu atutów w ofensywie:

Sama porażka nie boli aż tak, bo Anglicy to jedni z faworytów turnieju, ale troszeczkę niepokoi styl, w którym przegraliśmy - przyznaje w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Serwańskim Ivica Vrdoljak. Wicemistrzowie świata oddają jeden celny strzał na bramkę rywali i to w drugiej połowie - Luka Modrić z 20 metrów. Mamy klasowych zawodników, którzy mogliby zagrozić Anglikom, bo oni nie zagrali wielkiego meczu. Wygrali na spokojnie. U nas żaden zawodnik nie dał powodów do optymizmu, nie pokazał, że jest w dobrej formie" - ocenia

W piątek Chorwaci zmierzą się z Czechami, którzy mają na koncie już zwycięstwo nad Szkocją.

To będzie trudny mecz dla Chorwacji. Dla Czechów nawet remis będzie dobry. Nie będą musieli się spieszyć. Pokonali Szkotów dwoma bramkami, zrobili mały kroczek w stronę fazy pucharowej. W tej chwili to będzie dla nas najważniejszy mecz turnieju. Jeśli wygramy, będziemy liczyć się w grze o 1/8. Mam nadzieję, że będziemy w lepszej dyspozycji niż przeciwko Anglii - podkreślił były piłkarz Legii Warszawa.

Ivica Vrdoljak pytany o szanse naszej reprezentacji w starciu z Hiszpanią przyznał, że faworyt tego starcia jest tylko jeden. Hiszpania będzie jeszcze bardziej zmotywowana i skoncentrowana, żeby coś strzelić. Była lepsza w meczu ze Szwecją, ale nie wygrała - zauważył. 

Opracowanie: