Nauczycielki z krakowskiego gimnazjum numer sześć zachowały się nieprawidłowo - tak stwierdził rzecznik dyscypliny małopolskiego kuratorium oświaty. We wrześniu na szkolnym korytarzu uczennica raniła nożem koleżankę. Decyzja o ewentualnych karach dla pedagogów zapadnie po zakończeniu postępowania dyscyplinarnego.

To właśnie nagranie, które najpierw zbagatelizowało kuratorium, teraz stało się kluczowym dowodem. Widać na nim, jak na wąskim korytarzu uczennica atakuje nożem koleżankę z klasy. W tym samym czasie obok przechodzą dwie nauczycielki, które widzą atak, ale nie reagują. Ten monitoring i to nagranie będzie tym dowodem niepodważalnym - przyznaje rzecznik dyscyplinarny nauczycieli Janusz Szklarczyk.

Postępowanie w tej sprawie może potrwać nawet kilka miesięcy. Jeżeli zakończy się uznaniem winy nauczycielek, grożą im kary od nagany do wyrzucenia z pracy.

Ranna w ataku uczennica, cudem uszła z życiem, napastniczka została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym.