Posłowie PiS Krzysztof Szczucki i Paweł Jabłoński zarzucili marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni bezprawne stwierdzenie wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Zawiadamiamy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - poinformowali na platformie X.

Wczoraj marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując decyzję prezydenta o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, podkreślił, porządkuje ona sytuację, ale nie zmienia niczego w kwestii ich mandatów poselskich. 

Panowie utracili mandaty poselskie w sposób bezpowrotny w związku z wyrokiem sądu okręgowego. Ta inicjatywa, ułaskawienie prezydenta, dotyczy kary pozbawienia wolności, którą wczoraj zaczęli odbywaćstwierdził marszałek Sejmu.

W nocy poseł PiS Krzysztof Szczucki opublikował na platformie X (dawniej: Twitter) post, w którym poinformował, że razem z Pawłem Jabłońskim składa zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Szymona Hołownię. 

"Wspólnie z Pawłem Jabłońskim zawiadamiamy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Szymona Hołownię polegającego na bezprawnym stwierdzeniu wygaśnięcia mandatów poselskich posłów Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika oraz publikację przez Donalda Tuska w Monitorze Polskim postanowienia Marszałka Sejmu w tej sprawie" - czytamy.

Prezydent: Wnioskuję, aby panowie zostali natychmiast zwolnieni

Wczoraj prezydent Andrzej Duda spotkał się z żonami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Po tej rozmowie wygłosił oświadczenie. Małżonki polityków towarzyszyły prezydentowi podczas jego wystąpienia.

Jak mówił Andrzej Duda, na wniosek żon polityków wszczyna postępowanie ułaskawieniowe.

Wniosek ułaskawieniowy wędruje w tej chwili do Prokuratora Generalnego, jest taka możliwość przewidziana w art. 568 Kodeksu postępowania karnego, aby Prokurator Generalny zawiesił wykonywania kary, aby Prokurator Generalny krótko mówiąc zwolnił na czas trwania postępowania ułaskawieniowego osoby osadzone - zaznaczył prezydent.

O to wnioskuję także do Prokuratora Generalnego expressis verbis, aby panowie zostali w natychmiastowym trybie przez Prokuratora Generalnego - bo jest to tylko i wyłącznie w tym momencie jego decyzja, ma pełne pole ku takiej decyzji - aby zostali natychmiast przez niego zwolnieni - powiedział prezydent.

Wierzę, że uspokoi to także niepokoje, które są w naszym państwie - dodał Andrzej Duda. 

Kamiński i Wąsik od wtorku przebywali w areszcie

Politycy PiS prawomocnie skazani na dwa lata więzienia za nadużycie władzy w aferze gruntowej od wtorku przebywali w areszcie śledczym na warszawskim Grochowie. 

Policja zatrzymała byłego szefa CBA, byłego ministra spraw wewnętrznych oraz jego byłego zastępcę, kiedy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Funkcjonariusze weszli do budynku przy Krakowskim Przedmieściu pod nieobecność Andrzeja Dudy, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.

Ostatecznie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali przeniesieni z aresztu na warszawskim Grochowie. Kamiński trafił do zakładu karnego w Radomiu, a Wąsik do zakładu w Przytułach Starych koło Ostrołęki. 

Głodówka polityków Prawa i Sprawiedliwości

W środę Mariusz Kamiński zapowiedział, że jeszcze w areszcie rozpocznie głodówkę. "Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy. Żądam natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich członków byłego kierownictwa CBA objętych aktem łaski wydanym w 2015 roku przez Prezydenta RP" - brzmi napisał Kamiński w piśmie skierowanym do szefa Ministerstwa Sprawiedliwości.

W środę wieczorem żona Macieja Wąsika, Roma Wąsik, przekazała w Telewizji Republika, że także jej mąż rozpoczął taki protest. Mąż także rozpoczął głodówkę. Ja się o to zapytałam jego. To było bardzo trudne dla naszych synów. Powiedział, że on czuje, że tak musi i tak trzeba. Ciężko jest patrzeć na męża, ja nie mam doświadczenia w zakładzie karnym. (...) A oni tam siedzą. To było dla mnie szokujące - powiedziała Roma Wąsik.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.

Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności.