Konwój z polską pomocą humanitarną zatrzymany na granicy z Białorusią. Jak informuje szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, transport organizowany przez NSZZ Solidarniość stoi już kilkanaście godzin po białoruskiej stronie granicy.

Solidarność wysłała na Białoruś 18 ton - głównie żywności. Ma trafić do pracowników zakładów, które strajkują w proteście przeciwko ogłoszonym przez władze wynikom wyborów prezydenckich.

To jest naturalne, że Polska, mając taką historię, takie doświadczenia, polscy związkowcy starają się pomóc swoim kolegom, robotnikom, strajkującym w Mińsku, innych miastach, którzy też walczą o to, żeby żyć w wolnym, demokratycznym, suwerennym kraju - mówi Michał Dworczyk w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą.

W Polsat News Dworczyk dodawał, że na razie białoruskie władze w żaden sposób nie uzasadniły zatrzymania konwoju.

Jak poinformowała PAP Krajowa Administracja Skarbowa, "konwój z pomocą humanitarną został zgłoszony, a następnie zwolniony do procedury wywozu w Oddziale Celnym w Białymstoku po godz. 18. Następnie udał się do granicznego Oddziału Celnego w Bobrownikach, gdzie ok. godz. 20 nastąpiło przekroczenie granicy".

Ciężarówka jest w odprawie po stronie białoruskiej, nie może wjechać na Białoruś. Białorusini mnożą formalne przeszkody. W tej chwili zastanawiamy się, co z tym dalej zrobić. Jak podejmiemy decyzję, to ogłosimy ją - mówi rzecznik NSZZ "S" Marek Lewandowski. 

Interwencja MSZ

"MSZ interweniuje u władz Białorusi ws. zatrzymania transportu NSZZ Solidarność ze wsparciem dla strajkujących Białorusinów. Więcej informacji wkrótce" - napisał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński na Twitterze.

Wiceminister powiedział PAP, że rozmowy trwają, a strona polska oczekuje przepuszczania transportuW tym roku wysyłaliśmy dwa bardzo duże konwoje na Białoruś z pomocą humanitarną w związku z epidemią koronawirusa. Był to sprzęt medyczny, środki ochrony, leki. Nie było żadnych problemów z tymi transportami. Jeżeli teraz Solidarność udziela wsparcia, nie widzimy powodu, dla którego tego rodzaju pomoc miałaby być odrzucona przez władze Białorusi. Traktujemy to jako działanie niepożądane w stosunkach dwustronnych - powiedział Jabłoński.

Zapewnił też, że pomoc "Solidarności" nie jest "działaniem politycznym". Jest wsparciem społeczeństwa białoruskiego, tak samo jak wsparciem tego społeczeństwa były poprzednie konwoje - dodał.

Przyspieszone wydawanie wiz

Z naszej strony realizujemy program “Solidarni z Białorusią". Dzisiaj do Polski trafiły pierwsze trzy osoby poturbowane w ramach represji prowadzonych przez służby białoruskie. Trafią do jednego z warszawskich szpitali - powiedział Dworczyk Polsat News.

Poinformował również o wznowieniu prac polskich konsulatów na Białorusi, które będą w trybie przyspieszonym wydawać wizy.

Premier wczoraj podjął decyzję o przywróceniu normalnego funkcjonowania konsulatów na Białorusi i wydawaniu wiz. Do tej pory wizy były wydawane tylko osobom, które albo w celach służbowych albo humanitarnych chciały do Polski jeździć. Od jutra będą konsulaty pracowały nie dość, że w normalnym trybie, to w trybie ułatwionym będą wydawały wszystkim Białorusinom wizy - powiedział Dworczyk.

Protesty na Białorusi trwają od wyborów prezydenckich 9 sierpnia, w których według oficjalnych danych ubiegający się o reelekcję Alaksandr Łukaszenka miał zdobyć 80,1 proc., a kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska - 10,1 proc. głosów. Wielu Białorusinów uważa, że wyniki zostały sfałszowane.

Podczas protestów powyborczych w kraju co najmniej trzy osoby zginęły, a 200 zostało rannych. W ubiegłym tygodniu zatrzymano blisko 7 tys. osób. Wiele brutalnie pobito. Jest kilkudziesięciu zaginionych.