Na 30 maja Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wniosek prezydenta w tej sprawie Trybunał ma rozpatrzyć w pełnym składzie. W lutym Andrzej Duda apelował do Trybunału o niezwłoczne zajęcie się sprawą.

Informacja o tym terminie została zamieszczona na stronie Trybunału Konstytucyjnego. Jak wynika z wokandy, TK ma rozstrzygnąć tę sprawę w pełnym składzie pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą będzie sędzia Bartłomiej Sochański. Do przeprowadzenia rozprawy w pełnym składzie niezbędne jest zebranie się co najmniej 11 sędziów TK.

Spór w Trybunale

Od miesięcy w Trybunale Konstytucyjnym trwa jednak spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, który uniemożliwiał w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r., i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.

Prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej w lutym. Jednocześnie prezydent zaapelował wtedy do sędziów TK, by niezwłocznie zajęli się sprawą. Pod koniec lutego prezes Trybunału Julia Przyłębska poinformowała, że Trybunał wszczął postępowanie w związku ze złożonym przez prezydenta wnioskiem oraz że wkrótce odbędzie się rozprawa.

Wątpliwości prezydenta

W skierowanym do TK wniosku prezydent zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA. We wniosku prezydenckim zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidzianą w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.

Stanowiska w tej sprawie zajęli już: premier i Sejm. Wnieśli w nich do TK o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z konstytucją. Swojego stanowiska nie przedstawił jeszcze Prokurator Generalny.

Co oznacza wyznaczenie daty?

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, wyznaczenie tej daty może dziwić z kilku powodów. Pierwszy to właśnie nadal brak stanowiska Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, który wprawdzie zapowiedział jego przedstawienie, ale wciąż go do Trybunału nie dostarczył. Mówił za to, że będzie to opinia diametralnie różna od stanowiska premiera i Sejmu, twierdzących, że zmiany są zgodne z konstytucją a prezydent się myli. Bez opinii Prokuratora Generalnego żaden z uczestników postępowania nie może zapoznać się z pełną dokumentacją sprawy i wyznaczenie rozprawy wydaje się przedwczesne.

Drugi powód zdziwienia to wspomniany już konflikt w Trybunale, którego 5 sędziów podważa prezesurę Julii Przyłębskiej. Bez ich udziału, ponieważ sprawa wymaga pełnego składu Trybunału, przeprowadzenie zwołanej przez nią rozprawy byłoby niemożliwe. "Wyznaczenie terminu może jednak oznaczać, że spór albo został, albo przynajmniej będzie zażegnany do wyznaczonej daty, czyli do 30 maja" - zauważa Tomasz Skory.

Nowelizacja ustawy o SN, ma według jej autorów - posłów PiS - wypełnić kluczowy, dotyczący praworządności "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na KPO. Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego.