Przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold, które odbyło się 5 listopada, miało zakończyć jej prace. Ogłoszenie raportu miało nastąpić pod koniec listopada lub na początku grudnia, jednak wbrew obietnicy raportu nie poznamy w tym roku - czytamy "Rzeczpospolitej".

Mamy czas do końca kadencji Sejmu - mówi "Rzeczpospolitej" wiceszef komisji, poseł PiS Jarosław Krajewski.

Być może podczas formułowania treści raportu posłowie będą chcieli kogoś wezwać na przesłuchanie. Dyskusja trwa - dodał Krajewski.

Gazeta pisze również, że przesłuchany może zostać mec. Łukasz D., bliski współpracownik Marcina P. prezesa Amber Gold, który w listopadzie usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy ze spółki.

Dziennik przywołał także wypowiedź członka komisji, posła PO Krzysztofa Brejzy.  PiS-owscy członkowie komisji czekają na polityczne decyzje góry, czyli samego Jarosława Kaczyńskiego. Ta komisja to pałka polityczna - ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Brejza.

Opracowanie: