Japończyk Ryoyu Kobayashi wygrał konkurs skoków narciarskich w Wiśle. Najlepszy z Polaków - Piotr Żyła - zajął 14. miejsce.

Drugie miejsce w konkursie zajął Austriak Stefan Kraft (132 m i 129,5 m - 264,3 pkt), a trzecie - Niemiec Andreas Wellinger (131 m i 128,5 m - 262,4 pkt).

Kamil Stoch i Klemens Murańka nie awansowali do drugiej serii konkursu. Stoch (116 m i 103,2 pkt) został sklasyfikowany na 32. pozycji, a Murańka (111 m i 89,4 pkt) był 40. 

Piotr Żyła uzyskał w konkursie 124 m i 127 m (236,2 pkt), co dało mu 14. miejsce. Aleksander Zniszczoł był 20. (115 m i 123 m - 227,9 pkt), a Paweł Wąsek - 21. (117 m i 126,5 m - 227,4 pkt). Dawid Kubacki zakończył rywalizację na 25. miejscu (118 m i 116 m - 223,4 pkt).

Stefan Kraft 108. raz w karierze znalazł się na podium indywidualnych zawodów Pucharu Świata. Tym samym wyrównał rekord Fina Janne Ahonena.

Kubacki: Popełniłem duży błąd

Następny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się już w środę, w Szczyrku (we wtorek kwalifikacje).

W poniedziałek skakać nie będziemy. Mamy tylko trening na siłowni. Ja wolę rywalizować niż trenować. W tym drugim przypadku w sumie nie wiadomo do końca, czy oddało się dobry skok czy nie. Poza tym chyba nie moglibyśmy jutro wejść na obiekt w Szczyrku - powiedział dziennikarzom Piotr Żyła.

Dawid Kubacki po zawodach wyjaśnił, że nie może zrzucać winy za niezbyt dobry wynik w drugiej serii na warunki atmosferyczne. Popełniłem duży błąd. Siedząc na belce widziałem, że znowu nie trafiłem na dobra pogodę. Być może z tego powodu chciałem trochę za mocno oddać dobry skok. Nogi "spadły z progu" i nie dałem sobie szansy, aby daleko polecieć - tłumaczył. 

Aleksander Zniszczoł powiedział dziennikarzom, że jest w 50 procentach zadowolony ze swoich wyników w Wiśle Malince. Muszę dalej pracować, aby pojawiła się regularność i aby dobre skoki treningowe przełożyć później na wyniki w konkursie - podsumował.