Ludowcy nie zamierzają wycofać rekomendacji dla wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (PSL) mimo nacisków ze strony Koalicji Obywatelskiej. Sprawa ma związek z kontrowersjami wokół udziału Kamińskiego w spotkaniu u europosła Adama Bielana oraz zarzutami marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która twierdzi, że Kamiński nie wywiązuje się z funkcji wicemarszałka.
W środę Marek Sawicki (PSL) stanowczo podkreślił, że nie ma podstaw do wycofania rekomendacji dla Michała Kamińskiego. Nie będziemy ulegali żadnej presji ze strony polityków Platformy Obywatelskiej - zaznaczył poseł PSL.
Sawicki wyjaśnił, że decyzje kadrowe należą do Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, a nie do klubu parlamentarnego. W najbliższy poniedziałek po południu zbierze się NKW (Naczelny Komitet Wykonawczy) PSL, ale nie sądzę, żeby akurat zajmował się panem Kamińskim - dodał. Według Sawickiego, tematem posiedzenia będzie raczej rekonstrukcja rządu, a nie zmiany w prezydium Senatu.
Rzecznik PSL, wiceszef resortu klimatu i środowiska Miłosz Motyka, potwierdził, że partia utrzymuje rekomendację dla Kamińskiego. Chyba że zostanie ona zmieniona po posiedzeniu klubu parlamentarnego, który odbędzie się w przyszłym tygodniu. Ale nic na to nie wskazuje - powiedział Motyka.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) oceniła, że Michał Kamiński nie powinien dalej pełnić funkcji wicemarszałka izby. Wierzę w to, że PSL, które naprawdę dba o tradycję, o honor, ma świetnego patrona, jakim jest Wincenty Witos, stanie na wysokości zadania - podkreśliła Kidawa-Błońska, która wskazała, że wicemarszałek był nieobecny podczas środowego spotkania Prezydium Senatu oraz Konwentu Seniorów. Zaznaczyła, że Kamiński nie usprawiedliwił swojej nieobecności ani nie zawnioskował o urlop w tym terminie.
Podobnego zdania jest senator Adam Szejnfeld (KO), według którego Kamiński sam powinien zrezygnować ze stanowiska.
Na początku lipca media poinformowały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. W spotkaniu miał uczestniczyć także prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz - według doniesień - Michał Kamiński. Sprawa wywołała kontrowersje wśród polityków i opinii publicznej.
Senator PSL Jan Filip Libicki ocenił, że Kamiński dobrze wywiązuje się z obowiązków wicemarszałka Senatu. Jeśli chodzi o usprawiedliwienia, czy prowadzenie obrad, to w tym wymiarze nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Ale, jeśli chodzi o tę sytuację, o spotkanie u europosła Adama Bielana, to wicemarszałek Kamiński powinien porozmawiać z władzami PSL. Być może już taka rozmowa się odbyła. Tego nie wiem, bo nie żyję tą sprawą tak, jak żyją nią media - powiedział Libicki.
Zdaniem senatora, "nie byłoby tego całego szumu", gdyby spotkanie odbyło się w ciągu dnia w gabinecie marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Takie spotkanie w okresie przygotowań do zaprzysiężenia nowego prezydenta byłoby czymś naturalnym - dodał.
O możliwości odwołania Kamińskiego mówiło się już wcześniej, po tym jak w kwietniu oskarżył marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską o polecenie kierowcom służbowym "donoszenia" na niego i innych wicemarszałków. Kidawa-Błońska zaprzeczyła tym doniesieniom, tłumacząc, że informacje o nieobecnościach były potrzebne do organizacji pracy kierowców. Ostatecznie Kamiński przeprosił za swoje słowa.


