Prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem zapowiedział, że wierzy w osiągnięcie postępów w relacjach z Ankarą. Obaj przywódcy spotkali się na marginesie szczytu NATO w Brukseli.

To było dobre i owocne spotkanie - podkreślił Biden, który jeszcze niedawno, podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA, publicznie nazywał Erdogana autokratą.

Prezydent USA dodał, że szczegółowo omówił z tureckim przywódcą szereg tematów.

Nasze zespoły będą kontynuować te rozmowy i jestem przekonany, że osiągniemy istotne postępy - stwierdził.

Joe Biden nie podał jednak żadnych bliższych informacji. Wiadomo jednak, że jedną z głównych przyczyn napięć w relacjach amerykańsko-tureckich jest zakup przez Ankarę rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400, mimo zdecydowanego sprzeciwu ze strony USA i NATO.

Recep Tayyip Erdogan ocenił swoje pierwsze spotkanie z prezydentem Bidenem jako "bardzo konstruktywne i szczere". Zapewnił, że żaden problem w relacjach między Turcją a USA "nie jest nie do pokonania". Jednocześnie Erdogan powtórzył, że Ankara oczekuje od partnerów z NATO większego wsparcia w walce z terroryzmem.

Turcja krytykuje Stany Zjednoczone za wspieranie kurdyjskich milicji w Syrii - Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), które Ankara uważa za syryjskie skrzydło separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), ugrupowania znajdującego się m. in. w Turcji, USA i Unii Europejskiej na liście organizacji terrorystycznych.

Polska na szczycie NATO

Polskę na szczycie reprezentował prezydent Andrzej Duda, któremu towarzyszył minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

W Brukseli Duda odbył rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem,  prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz prezydentem USA Joe Bidenem. 

Krótki komunikat potwierdzający fakt rozmowy Joe Bidena z Andrzejem Dudą wydał także Biały Dom. Napisano w nim, że prezydenci rozmawiali m.in. o kwestiach bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Poruszono też kwestię zbliżającego się szczytu Rosja- USA.