Terroryzm nie zna granic i zagraża nie tylko poszczególnym krajom, ale też globalnemu systemowi bezpieczeństwa. To opinia rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który dziś wylatuje z wizytą do Stanów Zjednoczonych. Przed rozpoczęciem podróży Putin spotkał się z kadrą dowódczą rosyjskiego ministerstwa obrony.

To było tradycyjne spotkanie rosyjskiego prezydenta z kierownictwem ministerstwa obrony, z dowódcami poszczególnych rodzajów wojsk i oddziałów wojskowych. Putin bardzo dużo mówił o zagrożeniu terroryzmem i podkreślał, że Rosja musi przyspieszyć reformę armii i uściślić swoje priorytety wojskowe. Oznacza to zapewne, że w czasie manewrów rosyjska armia nie będzie zapobiegać inwazji wojsk NATO – jak dotychczas – ale będzie likwidować zagrożenie ze strony grup terrorystycznych. Według Putina terroryści chcą zdobyć broń masowego rażenia, a bioterroryzm już stał się faktem. Wszystko to – uważa rosyjski przywódca – potwierdza, że rosyjska interwencja w Czeczenii była ze wszech miar słuszna, gdyż Rosja zetknęła się tam z doskonale wyszkolonymi oddziałami terrorystycznymi.

foto Archiwum RMF

13:35