Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że nie planuje w najbliższym czasie spotkania z prezydentem elektem Karolem Nawrockim. Powiedział też, że nie ma pretensji do wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza za to, że w czwartek spotkał się z Nawrockim.
W piątek Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdził w Polsat News, że Kosiniak-Kamysz spotykając się z prezydentem elektem, podarował premierowi "czarną polewkę".
Tusk, na konferencji prasowej w Brukseli, odniósł się do wypowiedzi szefa gabinetu Dudy. Nie jesteśmy z premierem Kosiniakiem-Kamyszem zalotnikami, więc ta czarna polewka to takie dość niefortunne - ironizował premier.
Zapewnił, że nie widzi żadnego problemu w spotkaniu szefa MON i prezydenta elekta. Bardzo dużo decyzji, jakie podejmuje minister obrony narodowej, to są decyzje, które wymagają ustaleń z prezydentem, ktokolwiek nim jest - ocenił. Nie dziwię się, że pan premier Kosiniak-Kamysz, jako minister obrony narodowej, chce się przygotować do tej kolejnej odsłony swojej aktywności w taki sposób; nie mam o to pretensji - powiedział szef rządu.
Tusk dopytywany przez dziennikarzy, czy on sam w najbliższym czasie planuje spotkanie z Nawrockim, odpowiedział krótko: "nie".
Do czwartkowego spotkania Kosiniaka-Kamysza i Nawrockiego odniósł się w trakcie Porannej rozmowy w RMF FM jeden z liderów PSL, Piotr Zgorzelski.
"Nie ma w tym nic dziwnego", ale jest to "konstytucyjnie uzasadnione" - przekonywał polityk.
Donald Tusk mówił na piątkowej konferencji, że nie znamy precyzyjnego wyniku wyborów prezydenckich.
Wszystkie instytucje państwa, które mają tutaj ustawowe, ustrojowe możliwości, żeby każda nieprawidłowość; unikam słowa fałszerstwo, bo jest prawdą, że we wszystkich poprzednich wyborach nieprawidłowości się zdarzały... Ale tylko sprawdzenie wszystkich nieprawidłowości da przekonanie, że te nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów - powiedział premier.
Mało prawdopodobne jest, żeby skala nieprawidłowości wypaczyła w sposób zasadniczy wynik wyborów - dodał, zaznaczając, że to jego osobista ocena.


