Prezydent Karol Nawrocki uważa, że w sprawie przekazania Ukrainie polskich myśliwców MiG-29 zaszło nieporozumienie, a on sam nie został poinformowany o sprawie przez przedstawicieli gabinetu Donalda Tuska. Rząd twierdzi, że głównym problemem jest bałagan w Pałacu Prezydenckim - szef kancelarii premiera Jan Grabiec poinformował, że przedstawiciel Nawrockiego "od miesięcy" uczestniczy w spotkaniach poświęconych przekazaniu Ukrainie samolotów. Chwilę później w sprawie wypowiedzieli się szef i wiceszef MON, przekazując opinii publicznej, że przedstawiciele prezydenta byli obecni w czasie omawiania planów transferu samolotów na Ukrainę.
- Przedstawiciel prezydenta był obecny na spotkaniach dotyczących przekazania Ukrainie samolotów MiG-29, informuje rząd.
- To odpowiedź na słowa Karola Nawrockiego o tym, że nie był informowany o transferze samolotów.
- Szef MON i jego zastępca podkreślają, że informacje o przekazaniu samolotów były kilkukrotnie omawiane przy udziale przedstawiciela prezydenta, co rodzi pytania o komunikację wewnątrz kancelarii.
- Cezary Tomczyk wskazuje na dwie fatalne możliwości: albo współpracownicy prezydenta nie przekazują mu ważnych informacji, albo celowo je ukrywają.
- Polska planuje przekazać Ukrainie pozostałe MiG-29, które już nie będą używane operacyjnie, a w zamian ma skorzystać z ukraińskich technologii dronowych i rakietowych.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl.
"Kompletny bałagan w Kancelarii Prezydenta: od miesięcy przedstawiciel prezydenta uczestniczy w posiedzeniach Komitetu Bezpieczeństwa przy omawianiu przekazania Ukrainie kolejnej partii polskich MiG-ów. A teraz prezydent udaje zdziwionego?" - napisał na X Jan Grabiec.


