W Brukseli zakończyło się posiedzenie Komisji Europejskiej, którego jednym z 12 tematów była sytuacja w Polsce i kontrowersje wokół ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i radiofonii i telewizji. Jak nieoficjalnie dowiedziała się korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, głosy wśród komisarzy w sprawie dalszych kroków wobec Polski są podzielone. Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, chce już teraz ogłosić rozpoczęcie wstępnej fazy procedury w sprawie praworządności. Przeciwko takim działaniom opowiada się z kolei sam szef KE Jean Claude Juncker, który w trakcie debaty wśród komisarzy podkreślał, że Polska to ważny kraj w Unii Europejskiej.

W Brukseli zakończyło się posiedzenie Komisji Europejskiej, którego jednym z 12 tematów była sytuacja w Polsce i kontrowersje wokół ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i radiofonii i telewizji. Jak nieoficjalnie dowiedziała się korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon, głosy wśród komisarzy w sprawie dalszych kroków wobec Polski są podzielone. Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, chce już teraz ogłosić rozpoczęcie wstępnej fazy procedury w sprawie praworządności. Przeciwko takim działaniom opowiada się z kolei sam szef KE Jean Claude Juncker, który w trakcie debaty wśród komisarzy podkreślał, że Polska to ważny kraj w Unii Europejskiej.
Unijni komisarze debatują na temat sytuacji w Polsce /OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

Obrady, które toczyły się za zamkniętymi drzwiami, zaczęły się od spraw kryzysu uchodźczego.

W debacie o Polsce, jako pierwszy głos miał zabrać wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, który od kilku tygodni prowadzi korespondencję z polskim rządem w sprawie dwóch ustaw, budzących jego zaniepokojenie. Następnie miał się wypowiedzieć komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej, Niemiec, Guenther Oettinger, który skrytykował ustawę medialną na łamach niemieckiej prasy, oraz komisarz sprawiedliwości z Czech, Vera Jourova. Głos zabrać miała również polska komisarz Elżbieta Bieńkowska, od której, zdaniem unijnych źródeł, oczekiwano raczej neutralnego stanowiska i przedstawienia faktów. Następnie możliwość wypowiedzi mieli pozostali komisarze.

Celem debaty miało być przede wszystkim uporządkowanie dyskusji na temat Polski, a także rozpoczęcie rzeczywistego dialogu z polskim rządem i wyjaśnienie, dlaczego wprowadzane ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i medialnej, budzą tak wielkie emocje. Unijni urzędnicy podkreślają, że po przedyskutowaniu sytuacji, komisarze mogą uznać, że konieczne będzie wszczęcie postępowania wobec Polski. Jednak zdaniem wysokich rangą urzędników, taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Juncker zaproszony do Polski

We wtorek z szefem KE rozmawiała premier Beata Szydło. Trwało to ok. 45 minut. Nie podano oficjalnej informacji na temat przebiegu konwersacji. Według Reutersa jednak polska premier i szef KE dyskutowali o dzisiejszym spotkaniu Komisji Europejskiej. Beata Szydło zaprosiła Jean Claude Junckera do Polski. 

Szymański: Debata w KE dobrym sposobem, aby "uporządkować wiedzę"

Polska jest w pewnym sensie izolowana w UE. Dzisiejsza debata jest rodzajem presji na władze w Warszawie - uważa ekspert European Policy Centre w Brukseli Janis A. Emmanouilidis. Mieliśmy podobne przypadki w przeszłości, nie były użyte te same instrumenty co teraz, ale były podobne debaty np. w odniesieniu do Austrii. (...) Widzieliśmy to również w przypadku Węgier Wiktora Orbana, teraz mamy Polskę, wcześniej również Rumunię, więc było już trochę tych debat, ale teraz mamy nowe instrumenty i nowe mechanizmy m.in. dotyczący ochrony państwa prawnego - mówi Emmanouilidis.

Z kolei wiceszef MSZ Konrad Szymański przekonuje, że panuje bardzo wiele krzywdzących, tendencyjnych sądów w związku ze zmianami w Polsce. W jego ocenie, debata w Komisji Europejskiej jest dobrym sposobem, aby "uporządkować wiedzę wszystkich zainteresowanych w tej sprawie, ponieważ w związku ze zmianami, które są proponowane w polskim parlamencie, panuje bardzo wiele uogólnień, często sądów krzywdzących, czy tendencyjnych". Komisarze zostaną poinformowani we właściwy sposób o tych sprawach, które są przedmiotem zainteresowania, tak, by ta debata była możliwie rzeczowa. Zależy nam na tym, aby debaty o Polsce były możliwie rzeczowe, by nie odbywały się w atmosferze domysłów, uogólnień, które czasami wprowadzają niepotrzebne napięcia polityczne - podkreślił Szymański. Wiceszef MSZ wyjaśniał także, że komisarze mają być poinformowani o stanie prac i zmian w polskim prawie o Trybunale Konstytucyjnym i ustawie o mediach. Tak, by mieli ustabilizowany i wiarygodny pogląd na to, jakiego typu zmiany w Polsce nastąpiły, czy też nastąpią" - dodaje.

KE zajęła się też dziś m.in. podsumowaniem pierwszych miesięcy funkcjonowania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, prawami socjalnymi, a także przeprowadzi dyskusję o przyznaniu Chinom statusu kraju o gospodarce rynkowej. Po spotkaniu zaplanowano konferencję prasową. Z nieoficjalnych informacji naszej korespondentki wynika, że przygotowano 2 komunikaty prasowe. W jednym jest mowa o podjęciu procedury w sprawie praworządności w Polsce, w drugim z kolei nie ma takich informacji. 


(dp)