Mimo że znam tę informację od kilku godzin, nadal mnie szokuje. W brytyjskim Leeds dyrekcja gimnazjum z trudną młodzieżą zalegalizowała palenie papierosów. Oficjalnie, na przerwach, przed lunchem i po, dzieci od 11. do 16. roku życia mogą palić w szkole. W takim razie pytam: po co się z czymkolwiek ograniczać?!?!?

Niech 10-latki mają prawo pić alkohol.

Niech 11-latki, oprócz papierosów, mają też prawo prowadzić samochody.

Niech 12-latki (w końcu to już prawie gimnazjum) zakładają rodziny.

Niech 13-latki zarabiają na rodziny, skoro już je założyły.

Spójrzcie, jakie to postępowe i ekonomiczne zarazem! I budżet państwa na tym zarobi, i mało kto do emerytury dożyje, i przyrost naturalny wzrośnie, i nie będzie problemu pedofilii, sex będzie można uprawiać już bez ograniczeń... Tyle problemów się rozwiąże.

A tak zupełnie na poważnie...

Gdzie jest teraz granica między dzieciństwem a dorosłością?

Na co pozwalasz swojemu dziecku??? Na więcej, niż Tobie pozwalali rodzice???