Ministerstwo Skarbu Państwa przekaże Polskim Liniom Lotniczym LOT 400 milionów złotych w ramach pomocy publicznej - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. Na razie jest to jednak zgoda nieformalna. Oficjalną ma wkrótce podpisać minister skarbu Mikołaj Budzanowski.

Ministerstwo skarbu ma wysłać przelew do Polskich Linii Lotniczych jeszcze w tym miesiącu, bo nasz narodowy przewoźnik jest w naprawdę złej sytuacji finansowej. Pieniądze mają pochodzić z budżetu resortu, a dokładniej z funduszu wspierania przedsiębiorstw. Aktualna, bardzo trudna sytuacja na rynku przewoźników lotniczych w całej Europie wymaga podjęcia szybkich działań w stosunku do spółki - napisała rzeczniczka resortu skarbu w oświadczeniu.

Jak jednak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, ministerstwo nie kwapi się, żeby przekazać przewoźnikowi pieniądze, ale musi, bo zostało postawione pod ścianą. Zarząd linii przyszedł do ministra i powiedział, że jeżeli ich nie dostanie, to zbankrutuje. LOT, aby ratować sytuację, zamierza ciąć wydatki. Zatrudnienie może stracić nawet 600 pracowników, głównie administracyjnych. Niewykluczone jednak, że zwolnienia dotkną także personel pokładowy, czyli pilotów i stewardessy. To oznacza, że LOT będzie ograniczał siatkę połączeń, i w efekcie mniej zarabiał.

Branżowi eksperci i związkowcy twierdzą, że Polskie Linie Lotnicze LOT mogą nie przetrwać obecnego kryzys. Nasz narodowy przewoźnik od 5 lat regularnie przynosi straty, a ten rok może być wyjątkowo zły.