Około 400 dzieci trzeba było ewakuować z letniego obozu po wybuchu pożaru lasu w pobliżu Koryntu na południu Grecji - poinformowały miejscowe władze. W okolicy wiał silny wiatr, który utrudniał walkę z ogniem.

Do akcji wysłano ponad 80 strażaków, dwa samoloty gaśnicze i helikopter. Greckie służby zapowiedziały, że w piątek przeprowadzone zostaną patrole samolotami, oraz wspólne patrole policji i wojska na terenach, na których ryzyko pożaru jest wciąż duże.

Chodzi o rejon Aten, inne części Grecji kontynentalnej i kilka wysp. Walkę z ogniem utrudnia silny wiatr i wysoka temperatura.


W 2018 roku ponad 100 osób zginęło, gdy błyskawicznie rozprzestrzeniający się pożar lasu, dotarł do nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej Mati, 30 km na północny wschód od Aten.

Dach nad głową straciło wtedy ponad cztery tysiące osób.