Na stadionie przy Łazienkowskiej zagrają drużyny, które w ostatnich latach nadają ton wydarzeniom w lidze. Tym razem sytuacja obu drużyn jest jednak odmienna. Legia zremisowała trzy ostatnie spotkania, ale w lidze nie przegrywa i zajmuje 2. miejsce. Wisła jest dopiero 11 i właśnie zatrudniła nowego trenera. Na boisku zabraknie napastnika Legii Marka Saganowskiego.

Mimo niskiej pozycji w lidze trener Legii Jan Urban podkreśla, że Wisły nie można lekceważyć. Nie mogę się zgodzić, że Wisła teraz jest słaba. Gdybyśmy chcieli patrzeć tylko na tabelę to rzeczywiście mamy przewagę. Jeśli mówimy o kadrze to Legia ma szerszą, ale Wisła patrząc tylko na 13-14 zawodników ma ich bardzo dobrych - mówi.

Wiślacy po raz pierwszy zagrają pod wodzę nowego trenera Tomasza Kulawika. To z pewnością wpłynie mobilizująco na zespół, bo piłkarze będą chcieli wykorzystać szansę i wskoczyć do pierwszego składu. Poza tym pojedynki z Legią to dla wielu ligowców najważniejsze mecze sezonu. Staram się tłumaczyć piłkarzom, by nie przywiązywali wagi do tego w jakiej formie się znajdują rywale. Koszulka Legii działa na przeciwników jak płachta na byka. Forma rywala nie ma wiele wspólnego z tym co prezentuje aktualnie. Na Legię mobilizują się wszyscy, bo pokonanie jej to prestiż i i duża sprawa - tłumaczy trener Urban, który będzie mógł liczyć na kontuzjowanego w ostatnim czasie Ivicę Vrdoljaka. Szkoleniowiec Legii zapewnił także, że w meczu z Wisłą jego zespół zagra ładną dla oka, ofensywną piłkę.

Na murawie bez Saganowskiego

Niestety kłopotem będzie nieobecność Marka Saganowskiego. Napastnik Legii, który w tym sezonie zdobył w lidze już cztery bramki musi odpocząć od sportu, z powodu problemów kardiologicznych. Nieprawidłowości wykazało rutynowe badanie EKG. Piłkarz musi przejść kolejne, specjalistyczne badania, ale do tego czasu musi zrezygnować z gry w piłkę. Pod znakiem zapytania stanął także udział Saganowskiego w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami z RPA i Anglią. W tej sytuacji Urbanowi pozostał jeden nominalny napastnik Daniel Ljuboja.

W składzie "Białej Gwiazdy", mimo pojawienia się nowego trenera ciężko spodziewać się rewolucji. Nie będzie dużych zmian, będą one raczej kosmetyczne - zapewnia Kulawik, który obowiązki przejął dwa dni temu i właściwie nie miał czasu, by dobrze przyjrzeć się drużynie. Na razie przekonuje zawodników, także za pośrednictwem mediów, że stać ich na wiele. Zawodnicy, których mam w drużynie, potrafią grać piłkę przyjemną dla oka, potrafią się bawić piłką, potrafią kontrolować grę. Bieganie za piłką natomiast ich męczy i zniechęca do gry. Oni są stworzeni do tego, żeby grać, bawić się piłką i mieć z tego jak najwięcej korzyści - mówi trener.

Wątpliwe, czy już w Warszawie kibice obejrzą Wisłę w nowej odsłonie. Wszyscy piłkarze zaczynają teraz od zera, każdy może przekonać do siebie nowego trenera. Ten do meczowej kadry włączył pomijanego ostatnio Łukasza Gargułę. Pytanie, czy Wisła poprawi swoją grę w defensywie, bo ta ostatnio nie jest najlepsza. Podobne bolączki ma jednak trener Urban, bo Legia też traci więcej bramek niż w poprzednich sezonach.