W ciągu 3 do 5 lat opracujemy rutynową metodę leczenia uszkodzonego serca pacjenta przy pomocy komórek pobranych z jego własnego organizmu - twierdzą kardiolodzy. Komórki mięśnia sercowego, czy zastawek mają być hodowane z komórek macierzystych pobranych ze szpiku kostnego.

Zniszczone w wyniku zawału serca komórki mięśnia sercowego nie regenerują się - nowa metoda mogłaby pomóc pacjentom, których serce doznało rozległych uszkodzeń. Podobnie duże nadzieje wiąże się z hodowlą komórek, które "naprawią" uszkodzone zastawki serca. Dotychczas stosowane metody, wszczepianie sztucznych zastawek lub zastawek zwierzęcych, ratuje życie, ale ma wiele wad, choćby konieczność stosowania leków zmniejszających krzepliwość krwi oraz leków zapobiegających odrzuceniu przeszczepu przez układ immunologiczny pacjenta.

Jak pisze brytyjskie czasopismo "Philosophical Transactions of The Royal Society" nowa metoda przewiduje pobieranie ze szpiku kostnego pacjenta komórek macierzystych, które mogą się rozwijać się w różne tkanki ciała. Komórki te po namnożeniu w laboratorium mają być umieszczane na specjalnej matrycy o kształcie zastawki serca. Po kilku tygodniach hodowli gotowa zastawka może być wszczepiona pacjentowi bez ryzyka jej odrzucenia. Taka zastawka będzie też rosła wraz z pacjentem, co ma szczególne znaczenie w przypadku zabiegów wykonywanych u dzieci. Czas konieczny do przygotowania tkanek do przeszczepu nie powinien przekraczać 6 tygodni. Metoda została już z powodzeniem przetestowana na owcach, konieczne są teraz lata badania kliniczne na pacjentach.