W piątek w Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie przyszyto rękę, obciętą dziecku przez maszynę rolniczą. Operacja trwała 12 godzin, uczestniczyło w niej 3 anestezjologów i 4 chirurgów.

Replantację poprzedziło połączenie przez ortopedę złamanych kości przedramienia w kikucie. Chirurdzy już podczas samego przyszycia ręki zespolili kości kikuta i ramienia, zrekonstruowali mięśnie, nerwy i powłoki skórne. Chłopiec jest już przytomny, lecz ze względu na obrażenia płuc, jakich doznał podczas wypadku, jego oddech jest kontrolowany przez respirator. Z badań naukowych i wcześniejszych operacji tego typu wynika, że za 500 dni może nastąpić regeneracja nerwów - nerw rośnie bowiem z szybkością 1 mm na dobę. Za półtora roku, jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, chłopiec będzie mógł zaciśnąć palce w pięść.

Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie po raz pierwszy przeprowadził tak trudną operację.

00:30