Mieszkańcy amerykańskiej Alaski mogli w sobotę podziwiać spektakularne zjawiska. Oprócz zorzy polarnej, która w tamtej części świata występuje powszechnie, na niebie powstała tajemnicza spirala. Jak się okazało, był to efekt wytworzony przy starcie rakiety Falcon 9 firmy SpaceX.

Powstanie jasnej spirali i towarzyszącej jej zorzy polarnej odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych.

Jednym ze szczęśliwców, którzy mieli okazję zaobserwować nietypowe zjawisko, był fotograf Todd Salat. Jak przekazał w rozmowie z "Anchorage Daily News", spirala przemieszczała się na niebie.

Powiedziałbym, że to chyba najdziwniejsza rzecz, jaką widziałem w życiu. To coś stawało się coraz większe i przesuwało się po niebie. Całość wyglądała jak dzieło sztuki - podkreślił.

Co to za zjawisko?

Jak się okazało, za utworzenie się jasnej spirali na niebie odpowiada rakieta Falcon 9 amerykańskiej firmy SpaceX. Efekt powstał podczas niedawnej misji Transporer-7.

Na facebookowym profilu SpaceX Polska wytłumaczono, że drugi stopień rakiety Falcon 9, aby ponownie wejść w atmosferę ziemską, wykonuje tzw. deorbit burn (odpalenie silników rakiety, mające na celu umożliwienie jej ponownego wejścia w atmosferę ziemską - przyp. red.). Po tym procesie następuje zrzut paliwa w trakcie obracania się.

"To paliwo czasem, przy odpowiednich warunkach atmosferycznych i odpowiednim położeniu względem Słońca, zostaje podświetlone" - napisano.

To nie pierwsze tego typu zjawisko. W 2009 roku w Norwegii zaobserwowano je podczas testu rosyjskiej rakiety balistycznej Buława.