Wrocławska prokuratura umorzyła śledztwo w głośnej w tym mieście sprawie sześciu policjantów z komisariatu Psie Pole, którzy mieli uprawiać tam seks z 20-letnią kobietą. Prokuratura stwierdziła, że uprawianie seksu w pracy nie jest przestępstwem.

Oskarżono natomiast jednego z policjantów o to, że udostępniał osobie nieuprawnionej bez pozwolenia służbową broń. Prawdopodobnie policjant dawał kobiecie broń w ramach seksualnych zabaw. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Jednocześnie prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie ewentualnego wykorzystywania seksualnego 20-letniej kobiety przez policjantów. Brak było bowiem dowodów na to, by kobieta w jakikolwiek sposób była zmuszana do nierządu. Sama 20-latka nie wniosła oskarżenia przeciwko policjantom.

Sprawa wyszła na jaw w maju 2005 r. Wówczas rzecznik prokuratury mówił, że sprawa ma bardziej charakter skandalu obyczajowego niż przestępstwa. Kobieta przychodziła do komisariatu na Psim Polu (dzielnica Wrocławia) i nie tylko uprawiała seks, lecz również biegała tam nago. W komisariacie pracuje ok. 40 funkcjonariuszy.