Brunetka, czy blondynka, Kawa, czy herbata, plazma, czy LCD... życie zmusza nas do ciągłego dokonywania wyborów. I choć sama możliwość wyboru jest korzystna, konieczność podejmowania wielu decyzji na dłuższą metę nas męczy i wyprowadza z równowagi.

Grupa psychologów z Uniwersytetu z Minnesoty pokazała, że stawiani ciągle w obliczu klasycznego dylematu osiołka, co to ma w jednym żłobie owies, a w drugim siano, tracimy koncentrację, stajemy się mniej skuteczni w działaniu, męczymy się i tracimy dobry nastrój. Potwierdzają to w rozmowie z Piotrem Świątkowskim klienci poznańskiego centrum handlowego:

Co ciekawe, nie ma tu wielkiego znaczenia, czy sprawa dotyczy miłych, czy nieprzyjemnych wyborów. Jeśli na wybór deseru w cukierni poświęcimy zbyt dużo czasu, to również może nas zmęczyć. Dlatego naukowcy radzą, by nie przesadzać z kombinowaniem. Z każdą upływającą minutą, zakup psychicznie kosztuje nas coraz więcej.