W opolskim ogrodzie zoologicznym zdechła jedna z dwóch panter śnieżnych. Zwierzę mieszkało w ZOO od 3 lat i było objęte Europejskim Programem Ochrony Gatunków Zagrożonych Wyginięciem. Cztery dni przed Wigilią irbis miał kłopoty z oddychaniem. Nie pomogło przeniesienie zwierzęcia do ciepłego pomieszczenia i leczenie.

Na razie trudno jednoznacznie określić, jaka była przyczyna śmierci irbisa. Na pewno można wykluczyć niskie temperatury, bowiem zwierzęta te pochodzą z Himalajów. W Opolu miały bardzo dobre warunki, zgodnie z zaleceniami wybudowano dla nich specjalne woliery i pomieszczenia.

Leszek Sobieraj, dyrektor ZOO, przypuszcza, że w grę może wchodzić jeden z kocich wirusów. Prawdopodobna jest białaczka kocia lub FIV czyli odpowiednik wirusa, który u ludzi wywołuje AIDS. Ostateczna przyczyna śmierci będzie znana po przeprowadzeniu specjalistycznych badań w Instytucie Weterynarii w Puławach.

Pantera śnieżna (irbis) to bardzo rzadki i jeden z najmniej poznanych gatunków dzikich kotów, odkryty dopiero w 1761 roku. Żyje zwykle kilkanaście lat, zamieszkuje wysokie góry Azji (1500 - 5000 m n.p.m.). Ze względu na piękne futro kiedyś masowo zabijany, dziś jest chroniony przez międzynarodowe programy ratowania gatunku.

foto ZOO w Opolu

05:10