Historycy aż zarumienili się, kiedy odczytali antyczne graffiti – napis po łacinie, wyryty na kamieniu znalezionym w pobliżu muru Hadriana. Jakiś Rzymianin ponad 1700 lat temu w niewybredny sposób wyraził to, co myśli o swoim krajanie.

Kamień z obraźliwym napisem sprzed 1700 lat został znaleziony przez entuzjastów archeologii w pobliżu Hexham w Northumberland - hrabstwie przy granicy ze Szkocją, przez które przebiega mur Hadriana. 

Ma on 40 na 15 centymetrów. Leżał na terenie Vindolanda - rzymskiego obozu położonego na terenie Brytanii pomiędzy rzekami Tyne i Solway, zbudowanego w I wieku.

Na kamieniu ktoś wyrył dwa słowa i... obrazek.

Pierwsze to imię pewnego Rzymianina - Secundinus, obrazek przedstawia męskie przyrodzenie.

Fallus był w starożytnym Rzymie symbolem szczęścia i płodności. I ktoś mógłby już pomyśleć, że ktoś życzy pomyślności Secundinusowi, gdyby nie drugie słowo - cacator.

W całości napis można przetłumaczyć jako "Secundinus sra...cy".

W tym więc przypadku rysunek fallusa miał zapewne wzmocnić obraźliwe przesłanie. 

"Autor tych słów miał najwyraźniej duży problem z Secundinusem i był na tyle pewny siebie, żeby ogłosić to publicznie na kamieniu" - powiedział dr Andrew Birley, szef Vindolanda Trust, organizacji mającej pieczę nad rzymską fortyfikacją.