Mars przeszedł w przeszłości ogromne zmiany i cały czas się zmienia - do takich wniosków doszli eksperci NASA po analizie najnowszych zdjęć i danych przesłanych przez sondę Mars Odyssey, poruszającą się obecnie po orbicie Czerwonej Planety.

Zdaniem Philipa Christensena, analityka NASA, naukowcy mają co robić przez najbliższe 20 lat, by zrozumieć, jakie procesy sprawiły, że powierzchnia Marsa została ukształtowana tak a nie inaczej.

Dodatkowo, nowe dane mogą przesłać dwa kolejne lądowniki wysyłane w najbliższych tygodniach na Marsa. Pierwszy start NASA zaplanowała już na najbliższą niedzielę, drugi za niecałe trzy tygodnie.

Joy Crisp biorąca udział w projekcie podkreśla, że głównym zadaniem jest znalezienie ewentualnych dowodów na istnienie wody i być może również życia na Czerwonej Planecie.

Będziemy szukać znaków, że woda kiedyś była na Marsie. Nie szukamy kałuż płynnej wody. Szukamy odpowiedzi na nasze pytania w skałach. Lądowniki będą tak na prawdę wykonywać pracę geologów - robić zdjęcia zbliżeń skał, przeprowadzać pomiary, starając się dociec, czy w momencie, gdy się formowały była tam woda - mówi Crisp.

NASA nie jest jedyną agencją, która korzysta z tego, że Mars i Ziemia są w tej chwili stosunkowo blisko siebie. Na początku miesiąca z kosmodromu bajkonurskiego w Kazachstanie wystrzelono sondę Marsjański Ekspress Europejskiej Agencji Kosmicznej.

11:00