To nowy hit i obietnica piękna dla tych, którzy boją się igieł i skalpela. Joga twarzy, czyli seria dziwnych min i ćwiczeń, ma gwarantować "naturalny lifting", ujędrniać skórę i redukować zmarszczki. Influencerzy i samozwańczy guru prześcigają się w pokazywaniu spektakularnych efektów. Ale w jakim stopniu te obietnice są naciąganiem prawdy, a na ile poparte twardą nauką? Sprawdzili to instruktorzy jogi, dermatolodzy i naukowcy, którzy opowiadają o tym w rozmowie z CNN.
- Wzmacnia mięśnie twarzy, które działają jak "rusztowanie" dla skóry, co ma zapobiegać jej wiotczeniu.
- Dowody naukowe są ograniczone - jedno badanie potwierdziło poprawę jędrności policzków, ale nie jest to alternatywa dla zabiegów medycyny estetycznej.
- Poza efektem liftingu może przynieść inne korzyści: zmniejszyć opuchliznę, poprawić krążenie i zrelaksować napięte mięśnie.
Marszczenie, naciąganie i rozciąganie twarzy może wydawać się głupie, ale dla rosnącej rzeszy fanów to poważna sprawa. Modny trening, zamiast pozycji takich jak "pies z głową w dół", obejmuje serię przesadnych póz i powtarzalnych ruchów, jak "kaczy dzióbek" czy inne, czasem komiczne, wyrazy twarzy. Wszystko po to, by zaangażować mięśnie, o których istnieniu często nie mamy pojęcia.
Joga twarzy zdobyła ogromną popularność dzięki swojej prostocie - jest tania i nie wymaga stosowania żadnych specjalistycznych produktów. W mediach społecznościowych można znaleźć tysiące świadectw jej stosowania, a niektórzy obiecują efekt "naturalnego liftingu", który ma ujędrnić, wyszczuplić i zredukować drobne zmarszczki.
Aby zrozumieć, czy joga twarzy ma sens, trzeba poznać anatomię. Jak wyjaśnia w rozmowie z CNN dr Anetta Reszko, dermatolog z Nowego Jorku, nasza twarz składa się z warstw skóry, tłuszczu i mięśni. Pod skórą właściwą znajduje się warstwa podskórnych poduszek tłuszczowych, które leżą bezpośrednio na mięśniach. To właśnie te mięśnie pomagają nam się uśmiechać, marszczyć brwi i żuć.
Tłuszcz i mięśnie współpracują, aby nadać twarzy objętość - tłumaczy dr Reszko. Jednak z czasem, gdy się starzejemy lub gdy nie używamy tych mięśni z powodu botoksu, mogą one zanikać i stawać się mniejsze - kontynuuje.
Ten zanik, jak twierdzi ekspertka, może powodować opadanie poduszek tłuszczowych, przez co twarz wydaje się obwisła i zapadnięta. I tu właśnie ma pojawić się joga twarzy.
Idea jogi twarzy polega na tym, że pracujesz poniżej tego poziomu, rozwijając warstwę mięśni poniżej tłuszczu - mówi dr Murad Alam, wiceprzewodniczący wydziału dermatologii na Northwestern University's Feinberg School of Medicine - cytowany przez CNN. W miarę rozwoju mięśni, przywraca to twarzy pewien kształt - dodaje.
Dr Alam jest autorem jednego z niewielu badań naukowych, które podjęło próbę weryfikacji tej hipotezy. W 2018 roku jego zespół przeprowadził eksperyment na małej grupie osób dorosłych. Po 20 tygodniach codziennych, 30-minutowych ćwiczeń, grupa dermatologów oceniająca efekty zaobserwowała realną poprawę jędrności twarzy u uczestników.
Miejscem, w którym zauważyliśmy największą zmianę, były policzki - przyznaje Alam. Co ma sens, ponieważ mięśnie policzkowe należą do największych mięśni twarzy, więc jeśli je ćwiczysz, ich wzrost będzie najbardziej zauważalny - kontynuuje.
Naukowiec podkreśla jednak, że ze względu na małą grupę badawczą, konieczne są dalsze badania kliniczne, aby potwierdzić te efekty. Mimo to, jego zdaniem, joga twarzy ma swoje miejsce. Czy to zamiennik zabiegów kosmetycznych? Niekoniecznie, ponieważ stopień poprawy nie był tak znaczący - mówi Alam. Ale jest to potencjalnie przydatne dla osób, które absolutnie nie chcą żadnych zabiegów kosmetycznych, ponieważ obawiają się o bezpieczeństwo, koszty lub niedogodności - kontynuuje na łamach CNN.
Okazuje się, że joga twarzy to nie tylko potencjalna walka ze starzeniem. Dr Reszko w swojej praktyce zaleca ćwiczenia w celu poprawy krążenia krwi i limfy - wskazuje w rozmowie z CNN. Ruch, rozciąganie i 15-minutowy masaż twarzy mogą pomóc zmniejszyć poranną opuchliznę, która powstaje, gdy płyn limfatyczny gromadzi się w twarzy podczas snu. Jak dodaje, zwiększenie przepływu krwi może również sprawić, że skóra będzie wyglądać na "bardziej zaczerwienioną i nawilżoną", choć jest to efekt tymczasowy.
Z kolei Annelise Hagen, instruktorka jogi i autorka książki "The Yoga Face", widzi w tych ćwiczeniach sposób na relaks i świadomość własnego ciała - zaznacza w CNN. Napięcie jest ogromnym wrogiem dla wielu z nas. Robimy te miny, nie zdając sobie z tego sprawy przez cały czas - mówi Hagen. Dużo z mojej pracy polega po prostu na próbie nauczenia ludzi, jak zauważać i być bardziej uważnym, relaksować się i brać oddech - dodaje.
Dla niej to coś więcej niż kosmetyka - to sposób na lepsze dostrojenie się do swojej twarzy za pomocą technik takich jak "oddech lwa" (szerokie otwarcie ust i wystawienie języka) czy unoszenie kącików ust, aby uzyskać neutralny, "uśmiechnięty wyraz twarzy Buddy". Kiedy podchodzisz do twarzy z perspektywy jogi, chodzi o to, aby być świadomym tego, co robimy z twarzą - podsumowuje.
Generalnie, eksperci są zgodni, że ćwiczenia jogi twarzy są nieszkodliwe. Dr Alam uspokaja, że aby spowodować zmarszczki mimiczne czy siniaki, trzeba by użyć odpowiedniej siły - mówi w CNN. Jest jednak jedno "ale". Dr Reszko sugeruje unikanie ruchów, które pocierają lub nadmiernie rozciągają delikatną skórę pod oczami, ponieważ jest ona cieńsza i bardziej wrażliwa.
W przypadku poważniejszych problemów, takich jak ujędrnianie głębokich zmarszczek czy leczenie trądziku, eksperci są jednomyślni - należy skonsultować się z dyplomowanym dermatologiem.


