To ogromny sukces: helikopterek Ingenuity odbył pierwszy – i udany! – lot na Marsie. Z Czerwonej Planety docierają na Ziemię dane dot. eksperymentu, a NASA publikuje pierwsze filmy i zdjęcia. Zobaczcie!

Pierwszy zestaw danych, który zaczął docierać do Ziemi wczesnym popołudniem czasu polskiego, około 12:40, potwierdził, że eksperyment przebiega zgodnie z planem. 10 minut później natomiast NASA odebrała potwierdzenie, że zrealizowane zostały wszystkie etapy lotu Ingenuity. Pojawiły się również kluczowe informacje o wysokości nad powierzchnią Marsa, na jaką wzbił się helikopterek, który na Czerwoną Planetę dotarł na pokładzie łazika Perseverance.

Ingenuity - ważący niespełna 2 kilogramy i wyposażony tylko w kamery pojazd latający - nie ma na Marsie misji naukowej. Jego loty są jednak kluczowym testem technologii, która w przyszłości może znacznie ułatwić badania Czerwonej Planety.

40 sekund na wysokości 3 metrów nad powierzchnią Marsa

Dzisiejszy pierwszy, testowy lot Ingenuity był lotem w pełni autonomicznym. Eksperci Jet Propulsion Laboratory nie mieli możliwości sterowania helikopterkiem w czasie rzeczywistym, bowiem sygnał radiowy z Marsa dociera na Ziemię w tej chwili po ponad 15 minutach. Ostateczne instrukcje Ingenuity otrzymał z Ziemi za pośrednictwem łazika Perseverance, stojącego w odległości około 65 metrów. Później musiał wystartować, polecieć i wylądować w oparciu o dane zbierane na bieżąco przez własną aparaturę.

Helikopterek wniósł się - zgodnie z planem - na wysokość 3 metrów i unosił się na niej przez mniej więcej 40 sekund.

W tym czasie kamera nawigacyjna, laserowy wysokościomierz i czujniki nachylania podawały dane do jego komputera nawigacyjnego, który musiał sterować wirnikami helikoptera tak, by Ingenuity pozostał nad centrum lądowiska wyznaczonego w postaci kwadratu 10 na 10 metrów.

Po kilkudziesięciu sekundach helikopterek opadł na powierzchnię Marsa.

W czasie lotu wykonał szereg kolorowych i czarno-białych zdjęć, jego misja była dokumentowana również przez kamery łazika Perseverance.

Trzykrotnie mniejsza grawitacja, 100 razy mniejsza gęstość atmosfery: Ingenuity nie miał łatwego zadania

W warunkach zmniejszonej trzykrotnie grawitacji i przy sto razy mniejszej gęstości atmosfery lot na Marsie jest poważnym wyzwaniem. NASA chciała sprawdzić, czy Ingenuity sobie poradzi.

Gdyby tak się nie stało, w żaden sposób nie zagroziłoby to zasadniczej misji łazika Perseverance.

Jeśli jednak loty się powiodą - Ingenuity ma wykonać na Marsie pięć takich prób w ciągu 30 marsjańskich dni, czyli 31 dni na Ziemi - przyniosą informacje, które pozwolą planować już konkretne przyszłe zadania takich latających pojazdów.

W jakim stanie jest helikopterek?

Helikopterek jest w znakomitym stanie, a podobno nawet lepszym, niż... przed lotem. Jak to możliwe? Okazało się, że podczas lotu strząśnięto nieco pyłu z baterii słonecznych, które są powyżej wirników i teraz helikopterek ma do dyspozycji więcej energii. To dobrze rokuje przed kolejnymi próbami lotów. 

W ciągu najbliższych dwóch tygodni NASA zamierza wykonać jeszcze cztery loty - drugi najprawdopodobniej już w czwartek. Decyzja zapadnie jednak po zapoznaniu się z kompletem danych, które dotrą na Ziemię do jutra. 

Kolejne loty mają być coraz bardziej skomplikowane, na wysokość już kilkudziesięciu metrów - mają przetestować tę technologię do granic jej możliwości. Wprost tego nie powiedziano, ale ostatecznie to może doprowadzić do rozbicia się urządzenia. Wszystko po to, by lepiej zaplanować tego typu pojazdy dla kolejnych, już naukowych misji. Pojazdy o masie nie dwóch, ale 20 kilogramów.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.