Mieszkańcy południowo-zachodniej Hiszpanii obawiają się katastrofy ekologicznej. Sytuacja na tankowcu "Prestige", z którego wycieka olej napędowy, robi się coraz groźniejsza. Wyrwa w kadłubie powiększyła się do 50 metrów. "Prestige” zaczął tonąć w środę u wybrzeży hiszpańskiej Galicji.

Tankowiec, który przewozi prawie 80 tys. ton ropy, w każdej chwili może się przełamać. Technicy z holenderskiej firmy specjalizującej się w ratownictwie morskim polecili załodze wyłączyć silniki, aby zmniejszyć wibracje kadłuba statku. Zdaniem ekspertów przyczyną powstania wyrwy jest zmęczenie metalu.

Początkowo warunki pogodowe – i wiatr, i prądy morskie - sprzyjały ekipom ratowniczym. Wszystko wyglądało na to, że olej nie dostanie się do wybrzeża. Nagle jednak pogoda się zmieniła i plama oleju jest coraz bliżej hiszpańskiego brzegu, ok. 9 km od lądu.

Z tankowca, należącego do armatora greckiego i pływający pod banderą Bahamów, ewakuowano już załogę. Dziś rano na statku przebywało jeszcze 8 osób, w tym kapitan.

Foto: Archiwum RMF

22:30