Plażowicze w okolicach Brestu coraz częściej rozglądają się z niepokojem, czy w pobliżu nie widać trójkątnej płetwy. Nie boją się jednak rekinów, ale... delfina-chuligana Randy, który grasuje wokół plaż Bretanii.

Już kilka razy ten wyjątkowo niesforny delfin atakował nosem i ogonem, baraszkujących w wodzie urlopowiczów i amatorów nurkowania. Zdaniem większości specjalistów Randy to delfin wykluczony ze stada z powodu antyspołecznego zachowania.

Ostatnio znalazł sobie jednak towarzysza, innego delfina, równie rozbrykanego o imieniu Jean-Floch. Ssak najpierw przeszkadzał w kąpieli turystom u wybrzeży Belgii i Wielkiej Brytanii, a teraz przeniósł się do przybrzeżnych wód północno-zachodniej Francji.