Na Lubelszczyźnie wiatr powalił wczoraj setki drzew. Zniszczone zostały linie energetyczne, bez prądu, po burzy było ponad 40 tysięcy odbiorców. W tym regionie praca wre już od wczesnego rana - usuwane są spustoszenia. Teraz jest już znacznie lepiej. Wielkie burze przeszły także nad Małopolską i Podkarpaciem.

Najgorzej było w okolicach Puław. Strażacy interweniowali tam ponad 150 razy. Na trasie Lublin–Warszawa, w okolicach Kurowa połamane drzewa unieruchomiły trzy samochody. Jeden z kierowców został ranny. Burza poczyniła także spustoszenia w zabytkowym, puławskim Parku Czartoryskich - walące się drzewa uszkodziły dachy Pałacu i Domu Gotyckiego. Przez całą noc pracownicy zakładu energetycznego starali się usunąć poburzowe szkody. Według danych z 6:00, 668 odbiorców pozostaje jeszcze bez prądu. Posłuchaj relacji naszego lubelskiego reportera, Cezarego Potapczuka:

Niestety, to nie koniec - synoptycy zapowiadają kolejne deszcze i burze nad Lubelszczyzną. Lubelszczyzna to nie jedyny region z podobnymi problemami. W województwie świętokrzyskim nawałnice pozbawiły prądu mieszkańców kilku miejscowości w rejonie Ostrowca Świętokrzyskiego. Na Podkarpaciu z kolei, zalało ponad 70 posesji w 8 powiatach. W Małopolsce od uderzeń piorunów płonęły stodoły i budynki mieszkalne. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po popołudniowym gradobiciu w Lanckoronie - kilka dachów zostało uszkodzonych. Kule gradu miały wielkość kurzych jaj.

Foto RMF

12:00