Kreml doskonale rozumie, że bez profesjonalnej armii Rosja jest faktycznie bezbronna. Jednak tworzenie armii zawodowej kosztuje zbyt wiele i na razie Moskwy nie stać na żołnierzy-profesjonalistów. Według wstępnych planów, taka armia ma powstać za około 5 lat. Ma ona też być dużo mniejsza (ok. 500 000 żołnierzy), podczas gdy dziś w rosyjskim wojsku służy około 1 200 000 żołnierzy. Do tej liczby trzeba dodać żołnierzy służących w jednostkach podlegających innym ministerstwom niż resort obrony. W sumie około 2,5 mln ludzi. Mimo to – zdaniem ekspertów – Rosja nie jest w stanie prowadzić jednocześnie dwóch wojen lokalnych, podobnych do wojny w Czeczenii. Uważa się, że w większym konflikcie Rosja może bronić się głównie przy pomocy broni jądrowej. Rosyjska armia jest w stanie rozkładu, a przypadki znęcania się nad młodszymi żołnierzami i dezercje żołnierzy są na porządku dziennym. Co roku w wypadkach ginie około 4000 żołnierzy, około 500 popełnia samobójstwo, a kolejne 5000 dezerteruje. Żołnierze - uciekając - zabijają często wszystkich, którzy stają im na drodze.

08:00