Dwa obrazy impresjonistów: Vincenta van Gogha i Claude'a Moneta, zrabowane z muzeum Fundacji E.G. Buehrlego w Zurychu, zostały odnalezione - poinformowała szwajcarska policja. Funkcjonariusze nadal szukają pozostałych obrazów - Degasa i Cezanne'a.

Obrazy Moneta i van Gogha o wartości 70 mln franków szwajcarskich, czyli 44 mln euro, odnaleziono w samochodzie zaparkowanym w pobliżu szpitala psychiatrycznego w Zurychu. Oba dzieła są w dobrym stanie – zapewniają funkcjonariusze.

Prowadzący dochodzenie przyznali, że nie udało się jeszcze ustalić tożsamości złodziei.

10 lutego obrazy skradli trzej uzbrojeni rabusie. Z budynku fundacji wynieśli cztery płótna o łącznej wartości ponad 180 mln franków szwajcarskich (112 mln euro). Łupem padł pejzaż Moneta "Maki w Vetheuil" (1879), "Portret barona Lepica z córkami" (1871) Edgara Degasa, "Chłopiec w czerwonej kamizelce" (1888) Paula Cezanne'a i "Kwitnąca gałązka kasztanowca" (1890) van Gogha.

Napad na muzeum kolekcji Buehrlego porównywany jest przez specjalistów z największymi w ostatnich 20 latach kradzieżami dzieł sztuki, m.in. ze zrabowaniem w 2004 roku z Muzeum Muncha w Oslo jednej z wersji słynnego "Krzyku" Muncha.