Nowy film o Jamesie Bondzie będzie "świeży i egzotyczny". Pierce Brosnan daje błogosławieństwo Aaronowi Taylor-Johnsonowi. Ale według najnowszych przecieków bardzo wzrosły szanse Theo Jamesa na zagranie roli agenta 007. A laureat Oscara Alfonso Cuarón zasugerował, że prowadzi już rozmowy w sprawie reżyserii. Helen Mirren z kolei ostro skrytykowała filmy o Jamesie Bondzie. "Ich koncepcja całkowicie przesiąknięta jest seksizmem" - mówi aktorka.

Pierce Brosnan daje swoje błogosławieństwo Aaronowi Taylor-Johnsonowi jako potencjalnemu następnemu Jamesowi Bondowi. Byłby świetny - mówi były agent 007 o swoim koledze z planu filmu "Najlepszy", cytowany przez "The Hollywood Reporter".

Według najnowszych informacji to jednak Theo James ma największe szanse na rolę nowego Bonda. James to urodzony w Wielkiej Brytanii aktor o greckich korzeniach. Znamy go z roli Tobiasa "Cztery" Eatona w filmowej serii "Niezgodna", czy z seriali "Biały Lotos" oraz "Dżentelmeni". Firma bukmacherska Coral zaobserwowała w ostatnich dniach wzrost zakładów na Theo James, o czym wspomniał rzecznik formy w rozmowie z "The Sun".

Laureat Oscara za filmy "Roma" i "Grawitacja" Alfonso Cuarón w czasie lekcji mistrzowskiej w Paryżu, którą prowadził kilka dni temu, zasugerował, że rozmawia z Amazon MGM Studios o reżyserowaniu kolejnego Bonda. Miałbym ochotę, jeśli tak się stanie, powrócić do tej historii na swój własny sposób - mówił meksykański reżyser.

Nowy film o Jamesie Bondzie będzie "świeży i egzotyczny". Zapewnili o tym przedstawiciele Amazon MGM Studios na CinemaConie w Las Vegas. Poświęcimy się uhonorowaniu spuścizny tej ikonicznej postaci, a jednocześnie zaprezentujemy świeży i egzotyczny, nowy rozdział tej historii dla widzów na całym świecie - mówili Courtenay Valenti i Sue Kroll z Amazon MGM Studios. Przypominając jednocześnie o nowo wybranym duecie producentów. To Amy Pascal i David Heyman.

Tymczasem ikona brytyjskiej kinematografii Helen Mirren ostro skrytykowała filmy o Jamesie Bondzie. Koncepcja całkowicie przesiąknięta jest seksizmem - mówi aktorka w najnowszym wywiadzie. Zdaniem Mirren, produkcje opowiadające o przygodach agenta 007 ukazują kobiety w krzywdzący, stereotypowy sposób.

Filmowa seria o przygodach Jamesa Bonda, którą w 1962 roku zapoczątkował "Doktor No", jest fenomenem w historii popkultury. Ekranizacja prozy Iana Fleminga podbiła serca fanów z całego świata. Główny bohater, dzielny agent brytyjskiego wywiadu, który imponuje fizyczną sprawnością, urokiem osobistym i niekwestionowaną charyzmą, zmieniał się przez lata. Gdy Daniel Craig po zagraniu w pięciu filmach z bondowskiej serii zrezygnował z roli, zaczęło się poszukiwanie jego następcy.

Opracowanie: