W wieku 61 lat zmarł Andre Braugher, amerykański aktor znany z ról w serialach takich jak „Brooklyn 9-9” czy „Wydział zabójstw Baltimore”. Jego rzecznik przekazał, że Braugher zmarł w poniedziałek po krótkiej chorobie.

W ostatnich latach Braugher znany był z roli kapitana Holta w serialu komediowym o nowojorskiej policji - "Brooklyn 9-9". W mundurowych wcielał się przez całą swoją karierę. Grał detektywa Franka Pembletona w "Wydziale zabójstw Baltimore" (otrzymał za tę rolę nagrodę Emmy), kaprala Thomasa Searlesa w "Chwale" (za rolę w drugoplanową w tym filmie Oscara otrzymał Denzel Washington). Pojawił się w kilku odcinkach "Kojaka".

Braugher miał zagrać główną rolę w netfliksowej "Rezydencji". Produkcja przez kilka miesięcy była wstrzymana ze względu na strajk aktorów.

Gwiazdy żegnają Andre Braughera

Wielu współpracowników Braughera opublikowało w mediach społecznościowych wpisy, w których pożegnali aktora.

"Jestem zaszczycony, że Cię znałem, śmiałem się z Tobą, pracowałem i spędziłem 8 lat, obserwując twój talent. To boli" - napisał na Instagramie Terry Crews.

Chelsea Peretti, która również grała w "Brooklyn 9-9" zaznaczyła, że "zawsze będzie pamiętać rozmowy z Andre".

Marc Evan Jackson, który w serialu grał męża Holta, napisał krótko. "Kapitanie. Mój kapitanie" i umieścił wspólne zdjęcie z aktorem.

Andre Braugher pozostawił trzech synów i żonę, która również jest aktorką, Ami Brabson.