Członkowie grupy Jamal zostali zatrzymani przez krakowską policję za posiadanie narkotyków. Muzycy trafili do aresztu prosto z klubu studenckiego, w którym mieli zagrać koncert. Grozi im kara do 3 lat więzienia.

Muzyków zatrzymano na krakowskim miasteczku studenckim. To tam członkowie grupy zwrócili "nietypowym zachowaniem" uwagę policji. Gdy ta chciała ich wylegitymować, okazało się, że mają przy sobie narkotyki. Mężczyźni odrzucili na bok "skręta" z suszem roślinnym, a obok nich znaleziono jeszcze dwa. Dodatkowo, w czasie przeszukiwania, wykryto przy jednym z muzyków woreczek foliowy z białym proszkiem. Obecność środków odurzających wykazały także badania na testerze narkotykowym. Po wylegitymowaniu okazało się, że mężczyźni to członkowie zespołu Jamal, który miał w tym dniu wystąpić - poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie Mariusz Ciarka.

Ostatecznie koncert, który miał odbyć się w klubie "Kwadrat", przerwano, a muzycy trafili do aresztu. Teraz usłyszą zarzut posiadania narkotyków. Za używanie środków odurzających grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Grupa Jamal wykonuje muzykę z pogranicza reggae i dancehallu. Zespół powstał w 1999 roku w Radomiu. W 2005 roku za debiutancki album pt. "Rewolucje" formacja uzyskała nominację do nagrody Fryderyka. Największym hitem zespołu jest piosenka "Policeman".