Johnny Depp wraca do grania w filmie. "Karnawał: Ostatnie dni" ma być nowym projektem Terry'ego Gilliama. Ma już producenta, a zdjęcia mają zacząć się w kwietniu we Włoszech.
Terry Gilliam to oryginalny twórca, który ma na koncie takie produkcje jak m.in. "Fisher King" czy "Brazil". Wiele osób pamięta go ze słynnego Latającego Cyrku Monty Pythona.
Gilliam zapowiada swój nowy film jako komedię. Będzie to prosta opowieść o Bogu pozbywającym się ludzi, bo rozwalili mu jego piękny ogródek nazwany Ziemią. Tylko jeden bohater będzie się starał ocalić ludzkość, a będzie to Szatan. Bez ludzkości straciłby swoją pracę, a że jest istotą wieczną, to jego przyszłość zapowiadałaby się tragicznie. Odnajduje więc młodych ludzi i próbuje przekonać Boga, że to nowi Adam i Ewa - powiedział Terry Gilliam.
Oprócz Johnny’ego Deppa i Jeffa Bridgesa, którzy zagrają role Szatana i Boga, w filmie mają pojawić się też m.in Jason Momoa i Adam Driver. Ale pełna obsada filmu nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
Film Terry'ego Gilliama ma już za to producenta. To Andrea Iervolino, który zaangażował się w sfinansowanie tego projektu oraz znalezienie dystrybutorów na zbliżających się targach filmowych w czasie festiwalu filmowego, który za kilka dni zacznie się w Berlinie.
Jak informuje filmowy portal Deadline, Gilliam i Iervolino chcieliby zacząć zdjęcia we Włoszech już w kwietniu. Iervolino jest zachwycony projektem, który określa mianem epickiego dzieła stworzonego przez wizjonera kina. Według jego zapewnień, w filmie w rewolucyjny sposób ma zostać wykorzystana technologia komputerowa.
Film "Karnawał: Ostatnie dni" to niezwykle złożona produkcje, szczególnie, że to kino niezależne. Połączy kino aktorskie z przełomowym CGI. Będzie to bez wątpienia najdroższy niezależny projekt w historii kina. To wspaniałe dzieło sztuki na to zasługuje - zapewnia włoski producent, cytowany przez Deadline.