W Rzymie Jerzy Stuhr bierze udział w zdjęciach do filmu fabularnego, produkowanego przez telewizję RAI w związku z niedawnymi obchodami 150-lecia zjednoczenia Włoch. Film "Ultimo Papa Re" (Ostatni papież król) reżyseruje Luca Manfredi.

Film opowiada o latach od zmierzchu Państwa Kościelnego, którego ostatnim monarchą był papież Pius IX, do narodzin państwa włoskiego. Stuhr, bardzo dobrze znany włoskiej widowni, gra generała jezuitów. W filmie występują popularni włoscy aktorzy, wśród nich Gigi Prioietti.

To wielki powrót Stuhra do włoskiego filmu, po jego znakomitych i entuzjastycznie ocenionych przez krytykę rolach w filmach Nanniego Morettiego - "Kajman" i "Habemus papam".

Reżyser Luca Manfredi jest synem nieżyjącego znanego aktora Nino Manfrediego. Obecna mini-seria dla telewizji RAI jest swoistą kontynuacją filmu, w którym zagrał on przed laty.

Zdjęcia do dwuczęściowego filmu kręcono już między innymi na Awentynie. W piątek ekipa przenosi się do podrzymskiego miasteczka Nepi, a potem do Frascati. Zdjęcia rozpoczęły się w Belgradzie, gdzie znajduje się filmowa makieta rzymskiego Zatybrza.