Czy Festiwal w Cannes jest właściwym miejscem na światową premierą "Indiany Jonesa i Królestwa Kryształowej Czaszki"? Zastanawiają się nad tym francuskie media. Według nich, reżyser filmu Steven Spielberg naraża się na negatywne reakcje, jak to określono, zblazowanych krytyków.

Według internetowego sondażu przeprowadzonego przez francuską stację telewizyjną, aż ponad 90 procent ludzi chodzących do kin nie zgadza się z opiniami canneńskich krytyków i jurorów. Producenci najnowszego odcinka przygód Indiany Jonesa opracowali więc nietypową strategię promocji na sławnym festiwalu: ekipa filmowa będzie udzielała wywiadów tylko przed projekcją, a krytycy nie zostaną zaproszeni na popremierowe przyjęcie.

O tym, czy film jest dobry mają bowiem tym razem zadecydować setki milionów widzów na całym świecie, a nie tzw. festiwalowi bywalcy, którzy hollywoodzkimi superprodukcjami często pogardzają, bo jest to „w dobrym tonie”.